Świetna historia i jak dla mnie bardzo dobrze opowiedziana. Nie czytałam ksiażki wiec nie
mam porównania, ale planuję to nadrobić w najbliższym czasie.
Szczerze mówiąc trochę się bałam Efrona w tym filmie, ale poradził sobie z rolą
rewelacyjnie, innego Charliego sobie nie wyobrażam:)
Film kilka razy mnie zaskoczył, przez te całe spotkania z Samem zaczęłam dostawać
paranoi, że każda osoba która rozmawia z Charlie'm jest martwa i że na końcu sie okaże że
on sam nie żyje...no ale ufff....nie sprawdziło się to tak do końca ;)
Film gorąco polecam, jeden z lepszych jakie ostatnio widziałam :)