Ojciec Mateusza spadł z tego okna po pijaku czy to tylko moja nadinterpretacja ?
Tak, tam było chyba rusztowanie i ojciec chciał po nim wejść do mieszkania, bo nie miał kluczy, no i spadł.
Klucze nie były mu potrzebne bo nie było wtedy zamka w drzwiach ;) Wlazł tam bo był pijany i chciał Mateuszowi pokazać wybuchające gwiazdy czyli fajerwerki
Nie miał kluczy do klatki, bo wcześniej oddał wszystkie klucze żonie tłumacząc "po co Zosia, ja nawet tych kluczy nie biorę". Fakt, zamka w drzwiach nie było, ale w drzwiach do klatki schodowej nadal istniały. Jest krótki fragment sceny, jak mocuje się z drzwiami na dole. Dlatego wchodził przez rusztowanie.