Reżyser zatrudnił do filmu aktorów a nie celebrytów i dlatego jest tak dobrze:) Oby więcej takich produkcji bez Szyców, Karolaków, Cichopków i Much itp. itd:))

Szyc i Kot to profesjonalni aktorzy po szkołach filmowych droga Pani. Karolak zresztą też.
Zatrudnienie mniej znanych aktorów nie gwarantuje dobrego filmu jak i zatrudnienie znanych.

Profesjonalny nie oznacza dobry i utalentowany.
W Polsce mamy wielu "profesjonalnych" piłkarzy ;)
Cieszę się bardzo, że w tym filmie nie występują nasze "gwiazdeczki"...

Kto tu pisał o dobrych i utalentowanych ? o.O Widzę jedynie "celebryta" przeciw "aktor" ;)

Po szkole filmowej, może taki Kot czy Szyc jest profesjonalnym aktorem ale teatralnym, a nie filmowym. Zwróć uwagę na grę w filmach tych aktorów, grają zbyt teatralnie, przerysowują swoje role, brakuje tu naturalności, odgrywają swoje sceny zbyt panicznie. Dobrym przykładem jest wyjzd integracyjny, Wszyscy tam się zbytnio starali, przez co wyszło sztucznie. Wniosek, albo te szkoły filmowe źle przygotowują do gry w filmach, albo wyżej wymienieny aktorzy zbyt często grają w teatrach i im się w głowie miesza. Więc jak dla mnie lepszym polskim aktorem filmowym jest ktoś kto ma naturalny talent do grania w filmach (np śp Bolec), a nie nauki wyniesione ze szkoły i z desek teatru.

albo też poza problemami samych aktorów filmy są kiepskie...

Dokładnie. Nie wiem, czy na podstawie "Wyjazdu integracyjnego" można oceniać umiejętności wyżej wymienionych aktorów, skoro "scenariusz" nie wymagał od nich niczego, poza błaznowaniem. Widziałam Kota np. w "Erratum" i "Skazanym na bluesa", a Szyca w "Krecie", albo "Oficerze" i jakoś nie zauważyłam, żeby w którejś z tych ról grali teatralnie lub panicznie. Mało, Szyc za rolę w "Krecie" dostał nagrodę na festiwalu w nomen omen Montrealu - tym samym, na którym teraz zwyciężyło "Chce się żyć" ;-) wcześniej podobno udało się to tylko Olbrychskiemu.

Mimo to oczywiście cieszę się, że główną rolę u Pieprzycy zagrał Dawid Ogrodnik, a nie Kot albo Szyc. Zmorą naszej kinematografii jest to, że jak upatrzą sobie jakąś "małpę", to będą ją eksploatować tak długo, aż wszystkim zbrzydnie. Tak było z Szycem i Kotem, obawiam się że podobnie może być z Dorocińskim.

Własnie :) Obaj grają słabo, gdy nie wymaga się od nich więcej, a filmy maja gówniane scenariusze... Jak większość aktorów.

Racja, jak upatrzą to graj we wszystkim, a aktor sam się nie opamięta, że nie tylko kasa jest ważna :/

Dorociński gra dużo, ale w poważnych produkcjach i głównie u Smarzowskiego, a ten jak wiadomo ma swoich ulubieńców ;) Poza tym Dorociński od komedyjek i grania glin doszedł do filmów o czymś :)

profesjonalny
1. «będący specjalistą w jakiejś dziedzinie»
2. «uprawiany jako zawód»
3. «będący na wysokim poziomie w danej dziedzinie»
4. «spełniający wymagania profesjonalistów»

Ja po prostu słowa profesjonalny nie użyłbym w stosunku do Szyców i Karolaków przez pryzma pkt3. W przypadku ludzi, którzy skończyli jakąś szkołę, a niekoniecznie reprezentują wysoki poziom w danej dziedzinie wolę nie łączyć ich nazwisk i słowa profesjonalista w jednym zdaniu - jeśli już to piszę o kimś takim "profesjonalista" ;P

Rozumiem, że Tobie chodziło głównie o ich papiery...

Pixi, a czy każdy, kto skończył studia jest profesjonalny i zna się na tym, co robi? Ilu studentów pokończyło studia na amfie, znajomościach i pracy magisterskiej pisanej na zamówienie?:P Takich ludzi wkładam do wora razem z tymi lewusami, co sie uczyć nie chcieli, olali szkołę i tak lawirują. To, że Szyc i Karolak mają szkoły aktorskie nie stawia ich w jednym rzędzie z Kingą Preis, Więckiewiczem, Dorocińskiem itp. Szyc gra zawsze siebie podobnie jak Karolak:P

Każdy kto ukończył studia aktorskie jest profesjonalnym aktorem ;) To, czy gra tak jak trzeba i wie dobrze jak to robić to inna para kaloszy.

Może się to wielu osobom nie podobać, ale Szyc, Kot, Karolak, Preis, Dorociński, Więckiewicz stoją w jednym rzędzie. Inna kwestią jest poziom talentu, czy umiejętności aktorskich ;)

Generalnie to w serialach to jakoś tak grają prawie tak samo, filmów z oboma mało widziałam to nie ocenię :/

Pixi, aktorem to i się jest po szkole aktorskiej, bo maja to w papierach:P ale z tym profesjonalizmem to przy niektórych polemizowałabym;)

Jeśli ukończysz daną szkołę to zawsze masz papier ;)

Reżyser zatrudnił do filmu aktorów a nie celebrytów i dlatego jest tak dobrze:) Oby więcej takich produkcji bez Szyców, Karolaków, Cichopków i Much itp. itd:))

Reżyser zatrudnił do filmu aktorów a nie celebrytów i dlatego jest tak dobrze:) Oby więcej takich produkcji bez Szyców, Karolaków, Cichopków i Much itp. itd:))

ani Foremniak :)

He he :-)

Nie ma też dyżurnego aktora - Dorocińskiego i nie ma Więckiewicza. To rzeczywiście może być dobry film.

W końcu dają szansę innym aktorom i tak powinno być:)