PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=877594}
6,8 8 602
oceny
6,8 10 1 8602
7,6 44
oceny krytyków
Chleb i sól
powrót do forum filmu Chleb i sól

Ktoś gdzieś powiedział, że to wybitny film i wszyscy krytycy w to uwierzyli. Dla mnie to jednak kolejny niczym nie wyróżniający się projekt artystyczny studenta filmówki. Ponownie o tępych dresiarzach, nietolerancji rasowej i wyróżniającym się na tle reszty wrażliwcu o znikomej osobowości. Zgadza się nawet polska szkoła dźwięku przez którą nie można większości dialogów usłyszeć. Na plus zdjęcia.

ocenił(a) film na 5
GracjuszAmnezjusz

I na dodatek pierwszy raz przyszło mi do głowy, że na polskim filmie przydały by się polskie napisy. U was też dialogi było ledwo słychać?
20 lat temu Masłowska to samo opowiedziała z Wiele Większym Wdziękiem.

ocenił(a) film na 5
siouxie

Tak jest. Całe szczęście jestem dobry z angielskiego i wspomagały mnie napisy ENG :)

GracjuszAmnezjusz

"Chleb i sól" to wspaniały film łamiący koszmarny paradygmat o egzotyzacji polskiej prowincji. Polskie kino musi jeszcze powalczyć z syndromem "Twarzy" Szumowskiej, ale robi to coraz bardziej skutecznie. To nie jest film antypolski czy antysyryjski, tylko jest to film o braku komunikacji pomiędzy ludźmi. Po to aby mieć doczynienia z ksenofobią czy islamofobią wcale nie należy wyjeżdżać z Warszawy. Nikt nie jest winny tego gdzie i jaki się urodził a determinować go powinna konsekwencją tego jakim siebie wymyślił. Piękne, paradokumentalne rolę amatorów zagrane na bardzo cienkiej granicy fikcji i rzeczywistości. Polska odpowiedź na "Rób co należy" Spika Lee, znajdziemy tutaj też bardzo widoczne skojarzenia z braćmi Dardenne czy Seanem Bakerem. Ogromne wrażenie zrobiła na mnie scena z chłopcem grającym na pianinie przypominająca o tym, że od małego nasiakami perspektywami ról społecznych i trudno nam wyznaczać granicę pomiędzy priorytetami zawodowymi a pasją.

friendsfan1

Może ten film był aktualny w czasach młodości reżysera 22 lata temu, ale teraz to już jest opowieść z krainy mchu i paproci :D
Młodzi ludzie w mniejszych miejscowościach, często już dawno z nich wyjechali albo do dużych miast albo zagranice. Większość co wyjechała do Europy Zachodniej ma od wielu już lat więcej kontaktu na co dzień z muzułmańskimi obcokrajowcami niż przeciętny wielkomiejski leming z Saskiej Kępy. Kto mieszkał w muzułmańskiej dzielnicy w Londynie albo miał do czynienia z Muzułmanami w Niemczech lub Francji ma już wyrobione na ich temat zdanie, pewnie są pozytywne ale też negatywne opinie. Nasz kocur, pupil krytyki filmowej postanowił zrobić film, o rzeczywistości prowincjonalnej, która stała się przeszłością i dosłownie umiera.
Prowincjonalne miasta demograficznie znikają, bo młodzi z nich wyjeżdżają i w praktyce więcej rasizmu można spotkać w Warszawie do Ukraińców, wśród fajno Polaków, bo nagle na własnej skórze odczuli to co jest już od wielu lat doświadczeniem małomiasteczkowych emigrantów zarobkowych - życie w społeczeństwie multikulti :D
I jak widać kiepsko zdają z tego egzamin, bo są nawet reklamy, które mają ograniczyć ich rasizm i uprzedzania do Ukraińców, którzy są nam dużo bliżsi kulturowo niż Syryjczycy. Biorąc pod uwagę obecne czasy (wojna, masa uchodźców z Ukrainy) nikt już nie będzie (nawet w Niemczech) chciał w imię politycznej poprawności sprowadzać emigrantów, którzy kulturowo nie potrafią się dostosować do reszty społeczeństwa tylko tworzą getta. Bo taka sytuacja gdy nie ma wspólnych wartości prowadzi do konfliktów i wojen. Sama tolerancja nie wystarczy, bo nie da się pogodzić dwóch grup gdy mają sprzeczne wartości.

wtfcojaturobie

i po co i na co te kopiuj wklej??

_off

To nie jest kopiuj i wklej tego samego wątku po to aby go było więcej na forum tylko odpowiedź na konkretny komentarz fajno Polaka, który zna prowincje tylko z filmów lub czasów młodości gdy ten film trochę bardziej był aktualny. Porównuje ten film do filmu "Rób co należy" Spika Lee, który był o napięciach rasowych w Brooklynie zapominając kompletnie, że nie można porównywać sytuacji z USA gdzie cały kraj został zbudowany z emigrantów z różnych części świata i(jest to element mitu założycielskiego USA oraz kultura amerykańska na tej mieszance się opiera), do sytuacji w Europie i jej problemów z integracją ludzi którzy nie chcą się integrować z kulturą, która ich odrzuca i którą oni traktują jako gorszą.

wtfcojaturobie

Jakie tam sprzeczne wartości maja te grupy? Może co najwyżej odmienne pochodzenie. Pracownicy kebabu, może Muzułmanie albo i nie,to ludzie na poziomie o miłych, inteligentnych twarzach a nasi rodacy to banda osiedlowych tempakow co widać i słychać. Uszy więdną od słuchania słowa na k...w co drugim zdaniu, poziomu ich rozmów. Ale niestety niestety jest to obraz niezbyt daleko od rzeczywistości naszego kraju, niezależnie czy to małe czy duże miasto...
W filmie jak dla mnie malo wiarygodna jest przyjaźń braci- pianistów z tą grupą prymitywów, raczej nie chcieliby z nimi spędzać pewnie tyle czasu, jeśli wogole. Złość i duży zawód powoduje brak reakcji tych niby miłych braci
na chamstwo i agresję jaką kierują ich kumple w strone cudzoziemców w kebabie. Zwłaszcza Tymek jest przymulony, bierny - nie powinien krzyknąć i zaprotestować? Nie mówiąc już że w końcu też biorą w tym udział, za co jeden płaci najwyższą cenę.

Film w miarę dobry, pewnie nie wybitny. Ma świetne zdjęcia, klimat, ale mnie poprostu mierzwił prymitywizm i poziom tych chłystków. Nie sądziłem że film o pianiście pełen będzie bluzgów i glupich twarzy.

Podobno obraz inspirowany był historią jak pracownik kebabu zabił Polaka parę lat temu - nie wiem czy bardzo szczęśliwe było łączenie tego z wątkiem pianistycznym?

Jeszcze na marginesie - dobrzy pianiści, grający nokturny Chopina, pewnie mieliby nastrojobe pianino w domu :-))

krak7_filmaniak

Ten film robiony przez naszego prawie 40 letniego reżysera dziadersa ma tyle wspólnego z rzeczywistością obecnych dwudziestolatków z prowincji, co dobry pianista z nienastrojonym pianinem we własnym domu.
Swoje teorie podpasowane pod polityczną linie lewicowej krytyki GW zaprezentował nasz boomerski reżyser, aby być klepany po plecach i dostać parę nagród. Budują sobie fałszywe wyobrażenie o prowincji dzięki takim filmom, a potem cmokająca z zadowoleniem elita nie rozumie dlaczego przegrywa kolejne wybory wśród młodych nie mieszkających w dużych miastach. Frajerstwo i brak odwagi wyjścia z swojej bańki informacyjnej. Plus reżyser konformista, który chce dostać kasę na kolejny film z dvpy, tak to można podsumować.
"Jakie tam sprzeczne wartości maja te grupy?" Może weź pogadają z muzułmaninem tak na serio, albo zamieszkaj z rodziną w muzułmańskiej dzielnicy w Londynie lub Francji gdzie stanowią większość, a nie mniejszość, to zrozumiesz sprzeczność wartości :D
W skrócie mogę ci powiedzieć, że życie wśród muzułmanów jest jak imprezowanie gdy ty pijesz alkohol (często nawet za dużo) i dobrze się bawisz, a obok jest osoba która nic nie pije i uważa się za kogoś lepszego bo się nie bawi w taki sposób jak ty. Jak jesteś jeszcze facetem to zabawa z takim towarzystwem jakoś przejdzie, ale jak jesteś wysoką blondynka podpitą z kimś kto nie pije na tej samej imprezie i traktuje cię z racji twojego zachowania jak kvrwę, którą można bezkarnie przelecieć to już tak miło nie jest.
Najbardziej o tych sprzecznych wartościach przekonały się nowoczesne lewicowe dziewczyny z Warszawy wracając pijane Boltem lub Uberem do Wilanowa z imprezy w centrum, gdy w najlepszym przypadku budząc się tylko znalazły łapę w swoich majtkach jakiegoś ciapatego emigranta z Kaukazu lub muzułmańskiego kraju z Azji.
Dziewczyny z prowincji, które od prawie 20 lat już jeżdżą do pracy na zachód wiedziałyby czego się spodziewać w takiej sytuacji, a nasze młode warszawianki teraz dopiero odkryły te sprzeczne wartości :)

ocenił(a) film na 5
krak7_filmaniak

Zgadzam się z tą opinią. Widziałem dziś ten film na przeglądzie polskiego kina w Londynie i byłem mocno zawiedziony. Film przestawia prowincję z lat 90 i wczesnych 00’ (sam te czasy pamiętam przez mgłę, ale widać klimat filmów dokumentalnych z tamtych czasów) tyle, że wtedy nie było kebabów prowadzonych przez cudzoziemców na prowincji. Poza tym przyjaźń żyjących nieco pod kloszem pianistów z patusami wydaje mi się nierealna. Do tego trochę niedoróbek i nierealnych sytuacji - jak mowa o studiach na AWF w tym miasteczku, droga z dworca na blokowisko przez pola, wyjazd do pracy do Norwegii (może to było częste do 2010/2014), zostanie profesjonalnym pianistą poza wielkim ośrodkiem miejskim.

Generalnie, nie rozumiem zachwytów, mimo, że sam lubię brutalne czy też szare oraz pesymistyczne kino społeczne.

wtfcojaturobie

Rusowie są tak nam bliscy, że dopuścili się najkrwawszych mordów.

siouxie

Zdecydowanie się z tym zgadzam, co najmniej 40% dialogów z filmu nie było słychać. Dobrym pomysłem byłoby utworzenie polskich napisów!

I_am_skate

takich mamy super specow od dzwieku..niestety

ocenił(a) film na 4
antonina63

Tu nie chodzi tylko o dźwięk, bo rzeczywiście część dialogow nie słyszałem przez kiepski dźwięk, ale większość przez to, że "aktorzy" w tym filmie seplenią albo mowią niewyraźnie. Amatorzy są w porządku, ale fajnie jest zatrudnić takich, ktorych widzowie będą w stanie zrozumieć.

ocenił(a) film na 3
przem

zgadzam się. dialogi musiałam mocno zgłośnić, po kilka razy cofać, żeby cokolwiek zrozumieć, a zaraz potem głośne pianino...

GracjuszAmnezjusz

W zamian polecam
"CO DALEJ?" Petera Yatesa z Dennisem Quaidem. No, majstersztyk!
https://www.filmweb.pl/film/Ucieka%C4%87-1979-4330
i
"WSZYSCY TWOI ŚWIĘCI" z Szają Labefem, Czajnikiem Tatumem, Melonie Diaz, Rosario Dawson, Robertem Downeyem Jr. i Erikiem Robertsem
także
"STRAIGHT OUTTA COMPTON" F. Gary Graya ,
"DOPE" Ricka Famuyiwy
no i
"FANDANGO" z Kevinem Costnerem
"DINER" Barry'ego Levinsona
z Mickey Rourkiem, Kevinem Baconem, Stevem Gutenbergiem, Danielem Sternem
"OGNIE ŚW ELMA" Joela Schumachera
z Emilio Estevezem, Demi Moore, Ally Sheedy i Robem Lowe
"WYRZUTKI" Francisa Forda Coppoli
z C. Thomasem Howellem, Tomem Cruisem, Emilio Estevezem, Patrickiem Swayze, Mattem Dillonem, Diane Lane i Robem Lowe ,
"RUMBLE FISH" Francisa Forda Coppoli
z Mickey Rourkiem, Mattem Dillonem, Diane Lane i Nicolasem Cage'em ,

"RYZYKOWNY INTERES" z Tomem Cruisem i Rebeką DeMornay,
"STAŃ PRZY MNIE" z Riverem Phoenixem,
"STRACONE LATA" Sidneya Lumeta z Riverem Phoenixem
"NA ROZDROŻU" z Ralphem Macchio
"RÓB, CO NALEŻY" Spike'a Lee
"CO GRYZIE GILBERTA GRAPE'A" z Johnny Depperm, Juliette Lewis i Leonardo DiCaprio
"DZIECIAKI" Larry Clarka
"Wybory" Alexandra Payne'a z Reese Whiterspoon i Matthew Broderickiem
"Gra o honor" Spike'a Lee
no i
"CHŁOPAKI Z SĄSIEDZTWA" Johna Singletona

AutorAutor

zaraz sobie zapisze,nie wszystkie znam..dzieki

ocenił(a) film na 6
GracjuszAmnezjusz

Ja też bym oczekiwał większego przyłożenia się do wykonania . Po prostu mdłe .

ocenił(a) film na 8
GracjuszAmnezjusz

Mnie też nie porwał. Nie wiem skąd ochy i achy krytyków. Nic nadzwyczajnego, a słyszalność niektórych dialogów wręcz zerowa.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones