Tjaa... To tak zwane sytuacje graniczne - niekoniecznie musi to być oblicze śmierci. Mnie z całego filmu najbardziej urzekł moment, gdy Henry nagrywa film dla syna. To co tam gada to w 100% prawda. Jak to powiedział Kroll w filmie o tym samym tytule: "Świat to jedno wielkie gówno, ...Oprócz moczu". Nie ma taryfy ulgowej i jak tu nie zwariować? Pozdro! ;)