Bardzo smutna, jedna z ostatnich ról Robina Williamsa :( Szczerze polecam ten film.
Nie wdając się w szczegóły powiem, że film godny polecenia. Jest on ciekawą refleksją nad fatalizmem codziennej egzystencji rządzącej się rutyną opartą na prywatnych dramatach.
A co do ról Williamsa, to jeszcze nie jest ona ostatnia. Aktor przed swoją śmiercią ukończył jeszcze cztery filmy, z czego ostatni będzie miał premierę w przyszłym roku.