Gdyby nie Robin Williams który jest swietny jak zawsze to, film by był taki sobie. Warto zobaczyc
aczkolwiek dzieło kinematografii to to nie jest.
Phil Alden Robinson nie jest debiutantem, jego filmografia obejmuje tytuły na przestrzeni 27 lat, chociaż staje za kamerą dość rzadko. Jednak “The Angriest Man…” sprawia wrażenie nakręconego przez niepewnego, stawiającego dopiero pierwsze kroki reżysera. Nie potrafi on uchwycić właściwego tonu tej zdawałoby się...
O kurde, półtora godziny? Ja w poznaniu jak bym chciała pojechać w jakieś miejsce zajęło by mi to
z korkami 30 min , a co dopiero on w takim wielkim mieście ! jak on to ogarnie w 90 :)?
Mogli dać np caly dzień, 12h :D
Po takich aktorach ostatnie czego się spodziewałem to słaba gra. Dialogi denne, po prostu dno wszystkich den. Fabuła durna i idiotyczna. Naprawdę chciałbym znaleźc jakieś plusy, ale u diabła nic takiego nie ma (ewentualnie spojrzenie Kunis).Rany, ale to złe. Synonim nieporozumienia.
Robin Williams, jeden z wielkich wśród aktorów, który odszedł od nas zbyt wcześnie, w ostatniej swojej roli, wciela się w postać wypełnionego po brzegi żółcią choleryka, któremu pozostaje niewiele czasu, by zaznać szczęścia i pojednać się z najbliższymi.
Henry Altman jest typowym przykładem człowieka, który próbuje...