PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10011964}

Chora na siebie

Syk pike
6,7 7 697
ocen
6,7 10 1 7697
6,8 20
ocen krytyków
Chora na siebie
powrót do forum filmu Chora na siebie

Ostra jak brzytwa satyra świata XXI wieku, według Borgliego ukazująca pościg za byciem zauważonym, mówi więcej o nas samych niż nam się wydaję.
Terror Uwagi
Skandynawskie kino jest wybitne. Nie wątpliwie do tego faktu przyczynił się Bergman. Choć dzisiaj nie o nim. Świat się zmienia, a razem z nim kino. Pojawiają się nowi artyści, którzy na wszelaki sposób starają się odmieć kinematografie. Robią to dobrze bądź źle, ale dziś mówimy o tej pozytywnej stronie. Chora na siebie to skandynawski film wyreżyserowany i napisany przez Kristoffera Borgliego, 35 letniego Norwega, który swoim debiutem „DRIB” ugruntował swoje miejsce w norweskim kinie.
Całe życie w cieniu innych
Obraz opowiada inteligentną, zabawną i do bólu uciążliwą historię Signe, młodej kobiety, która w wyniku sukcesu swojego chłopaka Thomasa popada w szał zwrócenia na siebie uwagi. W główną rolę kobiecą wcieliła się Kristine Kujath Thorp, która świetnie poradziła sobie w tak trudnej roli, ukazując śmiech, frustrację i irytację wywołując u widza niechęć i niesmak. Historia bohaterki wydaję się zagmatwana, cudaczna. Signe czuję się, że stanowi tło dla swojego chłopaka ( w tej roli Eirik Sæther) artysty, człowieka, który swoją karierę zawdzięcza kłamstwu, ukazując swoją nową wystawę opartą na skradzionych, designerskich meblach. Ta sytuacja eskaluje w bohaterce chęć egzystowania w centrum uwagi, grania pierwszych skrzypiec, bycia lubianą, pożądaną osobą w kręgu znajomych i wpływowych ludzi z Oslo. Zaczyna okłamywać wszystkich w swoim otoczeniu, a widząc, że taki czyn przynosi efekt wpada w wir jeszcze większej potrzeby uznania i widoczności. Zwraca się z prośbą do swojego kolegi Stiana ( w tej roli Steinar Klouman Hallert), aby pomógł jej odnaleźć i zamówić silny, rosyjski specyfik, o którym wie, że wywołuje nieodwracalne skutki uboczne. Obraz odgrywa grę na odbiorcach, mówiąc nam o nas samych, jako narcyzach, ludziach przekonanych o własnej wyjątkowości, aroganckich i empatycznych. Każdy pragnie być widzialnym, a Borgli wydobywa z historii to, co najistotniejsze ukazując, że osoba taka skłonna jest do czynów tak niebotycznych jak oszpecenie sobie skóry tabletkami nie wiadomego pochodzenia, a w konsekwencji utratę zdrowia. Signe to postać tragiczna, lecz jak najbardziej karygodna, Jej podstawa to przykład osoby wpatrzonej tylko w siebie, niewidzącej innego, odmiennego zdania.

Odstręczający ciąg
Film został sfotografowany przez Benjamina Loeba, kanadyjsko-norweskiego fotografa. Razem z reżyserem (jak i scenarzystą) tworzą przejmujący, czasami nawet ciepły klimat wysublimowanymi kadrami Oslo i Göteborgu. Humorystyczne, a zarazem obrzydliwe ujęcia z chęcią wyjścia z sali kinowej tworzą kontrast, który wywołuję w widzu poczucie dyskomfortu. Obraz pokazuję sekwencje spekulacji głównej bohaterki odnośnie rozwiązania problemów, które sama stworzyła kłamstwami i oszustwem na temat swojej choroby. Jest to bardzo dobra zabawa w formą, delikatne puszczenie oka do dzieła Bunuela pt.: „Piękność Dnia”. Kristoffer Borgli ze swoim dziełem jest porównywany do filmu Joachima Triera „Najgorsza osoba na świecie” przez fakt tych samych producentów: Dyveke Bjørkly Graver i Andrea Berentsen Ottmar. Większe podobieństwo moim zdaniem widać między Borglim,, a Yórgosem Lánthimosem. Obydwoje reżyserzy mają podobny, dosadny styl, który nie boi się ukazywać bólu i prawdy o świecie.

ocenił(a) film na 7
kawa_9

Przepraszam za głupie pytanie - ale czy w tym filmie są jakieś sceny erotyczne? Pytam, bo chciałbym zabrać swoją 12 letnią córkę.

ocenił(a) film na 8
lukluc

To nie jest głupie pytanie. Jest jedna scena seksu.

ocenił(a) film na 8
lukluc

Film posiada jedną, jedyną scenę seksu, która buduje groteskowość obrazu. Nie jest to nic obrazoburczego, choć film jest przeznaczony dla widzów od lat 16.

ocenił(a) film na 7
kawa_9

Ostatecznej poszedłem z córką. Faktycznie ta scena nie była specjalnie obsceniczna, bardziej „szkodliwe” mogłyby być inne sceny. Córka ogólnie nie była jakoś specjalnie zachwycona seansem, bo jednak temat dość trudny jak na taki wiek, ale nie żałuję, że ją zabrałem, bo może jakaś refleksja zostanie na przyszłość. Film faktycznie dość smutny w przekazie, mimo kilku dobrych humorystycznie scen.

lukluc

Jak można zabrać dziecko na taki film...

lukluc

Po prostu w odpowiednim momencie proszę zaslonic dziecku oczy, tak jak robiła mi moja mama ;)

lukluc

jest jedna

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones