Główna bohaterka udaje, że ma tam rodzinną farmę więc jej szef wysyła tam na wigilię bohatera wojennego. Musi więc załatwić sobie męża, dom, dziecko, a nawet krowę. Historia toczy zgodnie z normami romantycznej komedii pomyłek, ale realizacja jest dobra. Stanwyck gra oczywiście na wysokim poziomie, "Grubas" w roli komediowej też jest spoko, tak samo jak grający kombatanta Morgan. Do tego oczywiście hepiend i trochę świątecznej muzyki.