Od czego by tu zacząć. Pomysł nawet dobry ale jego przedstawienie marne. Lubię filmy wojenne i lubie horrory ale w tym przypadku połączenie tych dwóch gatunków nie daję podwujnej przyjemniści. Szczerze mówiąc to dla mnie horroru nie było w tym filmie za dużo. Zabawne ale na początku kiedy było już wiadono, że łódz podwodna zatopiła 'niemiecki' statek, a statek uratowanych zatopiła 'niemiecka' łódz podwodna. Zażartowałam sobie, że może to amerykanie zatopili statek-szpital:) Podskoczyłam tylko jeden raz jak szafka w kabinie kapitana otworzyła się z impetem. Przyznaje było sporo scen, ujęć dobrych a nawet bardzo dobrych. Podobał mi się scena np. śmierci porucznika Brice. Ale to tylko sceny cały film oceniem nisko. Jest to typowy amerykański film w łodzi umieszczono kobietę (:)) i przystojnego prawego faceta. No i jeszcze zakończenie.