Nie obejrzałam nawet tego filmu do końca po 20 minutach stwierdziłam iż nie ma on w sobie nic w komedii.A czy Wy zauważyliście tam coś z czego można się pośmiać?
Tak i to wiele, brak wymiotujących na siebie osób nie musi oznaczać, że brak jest humoru. Pozdrawiam.
Nie śmiałem się na głos, ale zapamiętałem wiele zabawnych scen np.:
-poszukujący nie rzucającej się w oczy czarnej karawany otrzymuje żółtą w kwiatki (widziałaś żółtą karawanę?)
-gość wydający zwłoki bierze pieniądze zamiast wylegitymować odbiorcę (za dodatkową opłatą załatwia to mimo odmowy)
-potem okazuje się, że to nie te zwłoki i trzeba szukać właściwych
-prawowity odbiorca zostaje poinformowany, że jego syna odebrał już "Jan NIKT" (bo tak się podpisał..)
-okazuje się, że cofając przypadkowo przejechali motocykl policyjny uniemożliwiając pościg
-gdy już się spotkali wszyscy to wyszli drugimi drzwiami, a namolna kobieta wciąż dobijała się do pierwszych
-na końcu coś wybuchło i poza tym wiele drobnych scen, dialogi były wykonane pod komedie