PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=105403}

Ciało potrzebne na gwałt

Grand Theft Parsons
5,7 948
ocen
5,7 10 1 948
Ciało potrzebne na gwałt
powrót do forum filmu Ciało potrzebne na gwałt

Nudny :/

ocenił(a) film na 4

Mimo, że film lekko się ogląda jest nudny i w ogóle nie śmieszny. Krótko mówiąc jest to kolejna "udana" komercyjna produkcja.

ocenił(a) film na 7
Aki

Film napewno nie dla fanów "Śmieszny film 18" i "American Pie 5". Jeżeli ty ta produkcje nazywasz komercyjna to co powiedziec o tych naprawde komercyjnych. 3 smieszne momenty czy samo zachowanie hipisa potrafią bardziej rozśmieszyć niż tysiące wątków sytuacyjnych.

Aki

Ciekawy jestem z czego wynika, że komercyjny film miałby być "udany".
Co masz na myśli pisząc "komercyjny"
Może sugerujesz, że to z automatu czyni go nudnym.
To zabawne, ale to właśnie komercyjne produkcje nie mogą być nudne by by się nie sprzedały.

ocenił(a) film na 4
zjonizowany

Nie pamiętam co miałem na myśli pisząc ten komentarz prawie 12 lat temu ;) Teraz z pewnością nie napisałbym "komercyjny" a użyłbym stwierdzenia "hollywódzka papka". Film nakręcony na siłę, płytki, z nietrzymającą się kupy fabułą, z gównianą grą aktorską itp. Tyle jeśli chodzi o definicję. Czy można jej użyć wobec powyższego filmu? Nie wiem i nie mam zamiaru sprawdzać, ponieważ życie jest za krótkie, żeby dwukrotnie oglądać kiepskie produkcje :) A ocena (nie tylko moja), mówi sama za siebie.

"To zabawne, ale to właśnie komercyjne produkcje nie mogą być nudne by by się nie sprzedały." - made my day :)

Aki

Ach minęło już 20, znaczy 12 lat.
(Szybko ten czas leci, mam nadzieje, że kiedyś będzie można go indywidualnie odliczać nie tylko dekadami, a setkami - komentując jakiś post "Mimo, że od ostatniego wpisu w temacie minęło 120 lat, chciałbym dodać..".
Wiesz technologia, w tym przedłużania życia, szybko się rozwija i tylko patrzeć jak co najmniej żyć 200 lat będzie można. Oczywiście będzie to reglamentowana kwestia, abo dość droga, albo elitarna metoda dostępna w kręgach wtajemniczonych, że większość jak dziś nadal będzie się wykańczała przed czasem złym stylem życia, co jest na rękę władzy, bo głupimi i słabymi łatwo się rządzi, tak jak dzieci nie podskoczą rodzicom tak przeciętny człowiek nie skuma jak może bawić się nim elita). To taka mała dygresja.. nawiązująca do filmu "Siła myśli".

Co znaczy" film nakręcony na siłę."
Jak robi się sztukę "na siłę" ?

Na grze aktorskiej się nie znam (i szczerze nie bardzo mnie interesuje, bo w filmach najważniejszy jest dla mnie klimat i przesłanie, a nie odzwierciedlenie rzeczywistości .
Poza tym odnoszę wrażenie, że to trudno osądzić czy ktoś źle gra, czy to co bierzemy za błędy nie było pomysłem reżysera, czyli charakterystyczną cechą postaci).

Jednak co do fabuły to mi się podoba, jest sensowna.
Nie jest to arcydzieło ale wg. mnie ma logiczne powiązania
i co ważniejsze pozytywne, konkretnie przesłanie (czyli głębszy sens i morał).
Może ten klimat ciągnących się wolno filmów drogi (bez efektów) i pewien rodzaj humoru, nie podoba się każdemu.

-co masz namyśli pisząc "made my day"?

ocenił(a) film na 4
zjonizowany

ej, Ty tak na serio?

Aki

A jaki inny cel miało by pisanie więcej niż pół zdania?

ocenił(a) film na 4
zjonizowany

Powiem (a raczej napiszę) tak. Nie jestem w stanie dyskutować z Tobą o tym filmie gdyż najzwyczajniej w świecie go nie pamiętam. A w zwyczaju mam zapamiętywanie naprawdę dobrych (uwaga, odczucie subiektywne! dobrych - wg mnie) produkcji. Możliwe, że jakbym obejrzał ten film teraz, miałbym inne odczucia, może lepsze, może gorsze - nie wiem. Prawda jest taka, że każda obejrzana produkcja jest w stanie nas w jakimś tam ułamku zmienić, nie mówiąc już o tysiącu obejrzanych produkcji. Dlaczego tak? Bo lubimy porównywać. Jak nie mamy do czego porównać, opieramy się na emocjach jakie wzbudził w nas dany film. Ale to moje zdanie, z którym zgadzać się nie musisz :)

Nie rozumiem tylko dlaczego się tak uczepiłeś :) Nie spodobał mi się ten film i tyle, życie toczy się dalej. Argumentacja z mojej strony może i była słaba, niemniej jednak napisałem co czułem i tyle. Można powiedzieć, że producenci filmu odnieśli jakiś tam sukces, ponieważ wzbudzili we mnie jakieś emocje (co prawda w zamierzeniu zapewne miały to być emocje pozytywne, no ale cóż... jakie by nie były, przynajmniej są).

Dlaczego "made my day" ? Ponieważ totalnie się z tym nie zgadzam. Sprzedać można wszystko, pytanie ile $$ wpakuje się w marketing. To fakt, że widz wyjdzie rozczarowany, ale za bilet zapłacił, co nie?

No i na koniec, żeby trochę rozluźnić atmosferę, co do Twojego akapitu odnośnie gry aktorskiej - totalnie się z Tobą zgadzam. Film ma mieć klimat, przesłanie również. Gra aktorska? ma nie razić (owszem często jest to wina fatalnego scenariusza, ale aktorzy też potrafią nie ogarniać). Osobiście nie oceniam filmów obiektywnie, bo nie jestem krytykiem a zwykłym odbiorcą. Oceniam na podstawie tego, jakie emocje film na mnie wywarł :) A jak widać film z gwiazdą Jackass'ów wypadł tak sobie. Ale powtarzam - to tylko moje odczucie :) Może zbyt wiele oczekiwałem, może miałem gorszy dzień, może nie zrozumiałem :) Nie wiem.

Aki

To znakomicie się składa, że możemy pominąć ten film w dyskusji (bo sam nie lubię dyskutować o dziełach mniej niż wybitnych).

Szkoda czasu na oglądanie ponownie filmu, który się nie podobał.

Zgadzam się, że wszystko tak jak i życie zmienia
(nie jesteśmy tymi samymi co przed laty, dlatego życie jest ciekawe bo nigdy nic nie wiadomo jakie co będzie gdy odkryjemy to na nowo
-tu raczej mam na myśli ludzi lub zawody, czy dziedziny wiedzy niż filmy:)

Chciałem przez to napisać, że myślenie szablonowe typu złe dobre na zawsze wydaje się być mylące (choć dla logicznego, porządkującego rzeczywistość umysłu charakterystyczne). Wszystko jest dobre ale bez przesady.

Dlatego w tej dyskusji postanowiłem podjąć kwestię niebezpiecznej generalizacji (typu że filmy hollywoodzkie, albo komercyjne mają by nudne).

To tak jak by twierdzić że wszystko od nie lubianego polityka jest złe
(generalizacja + negatywne ocenienie wydaje się być krzywdząca dla przedmiotu oceny, stąd się lekko zbulwersowałem).
"Zła" gazeta może napisać dobry artykuł, tak jak komercyjne studio filmowe wyprodukować ciekawy, ambitny film. Myślenie, czyli ocenienie rzeczywistości formułkami, tj. szablonowo typu to złe, tamto dobre bardzo spłyca percepcje i jest wygodne dla władzy, religii, reklamy, korporacji - dlatego tak się uczy ludzi, by nie myśleli, nie poddawali się refleksji, a generalizowali wg. etykietek wcześniej zakodowanych w masowym umyśle, kontrolowanym przez www. systemy. Czyli myślenie szablonami to forma wygodnej dla władzy niewoli. Bo jak inaczej ludzie dali by się tak okradać tym systemom, które jawnie ich wykorzystują np. poprzez wielokrotne opodatkowanie i machinacje gospodarcze (np. inflacje przez dodruk pieniądza) zabierają ok. 90% wypracowanej przezeń wartości.

To temat poboczny, ale istotny więc wzmiankowałem jako źródło nieporozumień - konflikt interesów władzy i jednostki.
Dlatego religia była obowiązkowa, siłą narzucona, święta.
Naiwne dziecko jest przezeń przekonywane, że trafia tu na Ziemię za karę, by pokutować za jakiś grzech i trudzić się, by zasłużyć pod wieloma warunkami w przyszłości na łaskę uniknięcia gorszej kary.

To straszliwe systemy psychomanipulacji (religia i szkoły fundują pranie mózgu by wyrobić idealnego, czyli nie świadomego niewolnika oceniającego siebie i świat tak jak jemu się za młodu poda).

Chętnie wychwytuję i komentuję te niuanse min tu (przy okazji filmu).
Przy tym samemu się ucząc, utrwalając sobie i uzasadniając nową wiedzę
(o tym jak działa umysł i jak łatwo wpaść w pułapkę błędnego przekonania).

Oto odpowiedź dlaczego tak się uczepiłem stwierdzenia, że komercja = szmira (trzeba było by tylko oglądać filmy "charytatywne", a takich jest chyba niewiele). W świecie opartym o pieniądze wszystko jest komercyjne (jednak religia piętnuje bogactwo, co za tym idzie komercje tworząc podobne szablony myślowe - przez co ludzie podświadomie unikają komercyjnej, czyli przedsiębiorczej działalności i są biedni. Co korzystne bo takimi łatwo się manipuluje). Oto moja interpretacja przyczyny używania tej generalizacji.

Więc nie piszemy o filmie, a o obrażanie komercji nie dając jej szansy na dobre filmy (w końcu po to istnieje aby dawać dobre jakości - rynek to reguluje - szmiry nie zarabiały by na siebie).
Znów wprawdzie można twierdzić, że większość nie ma gustu
i że krytykując komercje należy się do elity, tych co bardziej cenią sztukę
(to tchnie snobizmem i dowartościowaniem się poprzez krytykę
- co min. sam teraz chyba robię - bo pisać na rożne tematy tu lubię).

To tyle jako odpowiedzi, poniżej odniosę się do nowych kwestii.
___________________________________________________________________________

Piszesz:
1) "Sprzedać można wszystko, pytanie ile $$ wpakuje się w marketing."
Ale to się nie opłaca - pakować miliony w marketing złego produktu.
100 razy lepiej wydać miliony na stworzenie dobrego produktu, który sam się wypromuje jakością (dobre scenariusze nie są drogie, więc to właśnie komercja jest zainteresowana aby tworzyć rzeczy najlepsze, które zarobią najwięcej.
Ponieważ każdy kto prowadzi firmę i myśli strategicznie wie, że nie chodzi o to aby ktoś kupił bilet jednorazowo. Klient powrotny, albo polecający jest najcenniejszy bo on powie 10-ciu osobą, że jest zadowolony i to wygeneruje tysiące razy większy zysk (za tą samą pracę która dzięki jakości sama się sprzedaje - marketing szeptany jest DARMOWY i BARDZO silny, w dobie internetu, blogerzy, fora, FB to jest po prostu magia reklamy, aby ludzie coś sami promowali).

Wiec to raczej studenciaki mogą robić szmirę (jak film pt "Dzień Babci") a wielomilionowych biznesów nie stać na to aby robić tandetę, bo im się nie zwróci albo nie zarobią setek milionów, by takie są zyski za lepszy film. Wiec kto jak kto, ale prawa rynku regulują jakości. Zawsze można zauważyć, że gusta są rożne jak coś co się komuś nie podoba, a dobrze się sprzedaje (jak np. książka The Secret, na której podstawie powstał mój ulubiony film). Wtedy gdy coś jest popularne a nam się nie podoba, najczęściej mówimy że to wina komercyjnej promocji, a nie że zwyczajnie ludzie mają rożne gusta. Bo sami chcemy aby nasz gust był najlepszy (więc w popularności czegoś chętnie dopatrujemy się manipulacji),.

To takie luźne przemyślenia (interesuję się psychologią i przedsiębiorczością stąd chętnie rozmyślam i wypowiadam w tych tematach, co nie znaczy, że wiem wszystko:)


Uważam, że komercja buduje cywilizacje (pieniądz, jako wymiana dóbr jest pozytywny). Krytyka komercji, podobnie jak krytyka samych pieniędzy może prowadzić do zaniechania działań w tych dziedzinach (czyli biedy lub zależności od systemów takich jak korporacje).
Im opłaca się aby ludzie nie byli kreatywni, bo szybko przejmą całe rynki
(umacniając władzę bez konkurencji i standaryzując rożne formy niewoli).

Ile własności tyle WOLNOŚCI, a własność bierze się z komercyjnej działalności (czyli sprzedaży za pieniądze swych talentów, umiejętności).
Komercja nie może być z definicji zła, bo to ona jest zainteresowana najbardziej najwyższa jakością świadczonych usług gdyż to przekłada się na jej cel, być a nie być, czyli zyski.
Wprawdzie reklamą ludzi można skłonić do pewnego stopnia, ale każde oszustwo i nadużycie wychodzi na jaw z czasem.
Mądry nie stosuje kłamstwa bo wie, że to na krótką metę.
Głupi wszystko popsuje i nawet z najlepszej rzeczy może zrobić tandetę.
Ale proces ewolucji oraz rynek (czyli uniwersalne prawa natury) nie promują głupich, a mądrych, dzięki czemu powstała cywilizacja i świat się rozwija.

Dlatego jako mający przejściowe problemy motywacyjne przedsiębiorca będę bronił komercji (bo na niej póki co opiera się rozwój i generowanie wszelkich dóbr, w skrócie bogactwa). Gdyby nie komercja nie powstało i nie weszło do użycia wiele wynalazków. Ludzie chcą płacić za dobra i to szybko je rozwija. Jednak religie jak sekty wypaczają to myślenie w pieniądzach upatrując zło (a to tylko narzędzie, które jak każde da się wykorzystać dowolnie).
___________________________________________________________________________

Co do filmu, mi się podobał mimo że obiektywnie jest nudny,
bo akurat miałem ochotę odpocząć sobie, zrelaksować się
(więc widać wybrałem go intuicyjnie i spełnił moje oczekiwania jako lekki).

Aki

gimbus nie zauważy dobrego filmu nawet gdy usiądzie mu na twarzy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones