Błoto, szarość, wóda, beznadzieja.
Gdzie się nie obejrzę mordy widzę.
Współczuję twórcom takiego spojrzenia na współczesną Polskę pełną aktywnych i ambitnych ludzi. Mieszkam w jednym z najbiedniejszych regionów, ale takiego syfu na podwórku jak w filmie nie widziałem od dekad. Większość ludzi z okolicznych wiosek zarabiało lub zarabia za granicą i uwierzcie mi - to widać.
Pomijając idiotyczny motyw - sprzedaż ruiny ma pozwolić na rozwinięcie skrzydeł w Holandii. Litości, na taką ruderę w Beneluksie to mój znajomy w rok odłoży.
Ciekawe ilu wy znacie dobrze takich nieudaczników pokazanych w filmie.
Dziadostwo i miernota, poklepana w plecy przez jelity entelektualne.
Otrząśnijcie się, rozejrzyjcie się, tu nie jest tak brzydko i beznadziejnie.