nie budzi emocji i wogole jakies takie mdle. nawet (2!) sceny ktore powinny wzmnocnic wydzielanie adrenaliny - czyli poscig i stelianina - sa tak mizernie zrobione ze mozna usnac...
taki james bond dla (baaaaaardzo) ubogich ..
Popieram. Logika trochę naiwna, mało prawdopodobne sceny (choćby agent CIA posikany na widok pracownika obcego wywiadu), a słaba dynamika sztucznie podtrzymywana 4/10
Co w tym dziwnego? Tobie się wydawało, że każdy, kto pracuje w CIA, to mega twardy komandos? Przecież główny bohater był typowym biurokratą, a nie 'field operative'. Wysłali go tam żeby badał sprawę przy użyciu metod dyplomatycznych i dedukcji, a nie gnata. Natomiast ludzie, którzy go ścigali to bezwzględni najemnicy, byli funkcjonariusze służb specjalnych od pracy w 'terenie'. Wszystko to było w filmie pokazane i powiedziane i bardzo fajnie i realistycznie, że koleś nagle nie przeistoczył się w Rambo.
dokładnie, dobrze, że miałem nagrane to na podglądzie trochę akcja szybciej płynie :)