Chaos w fabule, w ujęciach, w aktorstwie. Szkoda świetnej kreacji Dafoe.
Racja. Chaotyczne ujęcia, dialogi z których nic nie wynika, poszarpana fabuła. Po raz kolejny obecność świetnego Dafoe ratuje film.
Spodziewałem się fajerwerków, no bo przecież świetna historia i ciekawe nazwiska w obsadzie. Niestety reżyser popsuł wszystko co mógł. Film nie trzyma w napięciu, a przecież to horror. Aktorzy graja sztucznie. sztucznie mówią, poruszają się i gestykulują. Nie zgadzam się też co do zjawiskowości Dafoe, bo poza świetną charakteryzacją jego gra jest zbyt przerysowana, a przez to trąci tandetą.
Kreacja Dafoe taka miała być. Oczywiście nie jest to wielka rola, ale na tle całej reszty filmu zdecydowanie się wyróżnia.
To prawda, że się wyróżnia sie na tle mizerii aktorskiej w tym filmie. Porównuje go jednak do innych aktorów, którzy odgrywali podobne role jak chociażby w Oldman, Christopher Lee, Lugosi i konkurencja bije Dafoe niemiłosiernie. Z demonicznego, wyniosłego, potężnego Drakuli Defoe zrobił karykaturę - niedorozwiniętego połgłówka, który rzuca się na ludzi niczym na hamburgery z Maca. Kiepskie to...
Dafoe nie grał Drakuli tylko Maxa Schrecka. Schreck za to grał Nosferatu w filmie z 1922r. - http://www.filmweb.pl/film/Nosferatu+-+symfonia+grozy-1922-30700
Nie widziałem Nosferatu, ale wydaje się, że Dafoe świetnie oddał postać. Cień Wampira to film o powstaniu Symfonii Grozy właśnie.
Nosferatu to Drakula! Rezyser nie dostal praw autorskich do sflimowania ksiazki Stokera pt. Drakula i wymyslil postac Nosferatu. Przegral nastepnie proces z wdowa po pisarzu i musial zniszczyl wszystkie kopie filmu, jako plagiat Drakuli. Stad Nosferastu jest odpowiednikiem Drakuli i jak najbardziej podlega porownaniu.
Schreck w 1922 r zagral Nosferatu - Drakulę. Odtwarzajac jego role, Dafoe gra wiec takze Drakule-Nosferatu.
Co do gry Dafoe. Role trzeba podzielic na dwie czesci: czas krecenia filmu z 1922 oraz sceny pomiedzy ujeciami. Odegranie przez Dafoe scen powstawania filmu oceniam pozytywnie. Pretensje mam natomiast do jego gry w pozostalych czesciach filmu. Nosferatu-Drakula Dafoe przypominatepego zombiaka zadnego krwi. Tymczasem pierwowzor Drakuli-Nosferatu jest kompletnie inny. To hrabia, inteligentny, oczytany, pelen tajemniczego wdzieku i patosu. Tak Nosferatu-Drakula przedstawiony zostal w ksiazce oraz rozlicznych produkcjach filmowych.
I nie zgadzam sie, ze Dafoe gra Schrecka. Owszem gra, alenie Schreka, aktora, lecz ucielesnienie legendy, jakoby Schreck byl Nosferatu-Drakulą.
Malkovich wielokrotnie, poza ujeciami przed kamera, zwraca sie do Dafoe mianem Hrabio, a ten pije krew z falokonika i rzuca sie na ekipe filmowa. To wydarzenia fikcyjne zmierzajace do pokazania Schrecka jako Nosferatu-Drakule.
Ciekawe. Nie wiedziałem o tym procesie.
Dafoe grał chyba tak jak miał napisane w scenariuszu, więc pretensje o zezwierzęcenie Drakuli-Nosferatu należy raczej kierować do scenarzysty, a nie do Dafoe.