Dokładnie. Przerost formy nad treścią. Kiepska narracja, idiotyczny montaż (nie wiem czy miał dodać emocji czy miało być ambitnie i artystycznie), bardzo uboga scenografia (wraz z dekoracją wnętrz) oraz zbyt ciemna, aby usilnie dodać mroku oraz zapewne aby ukryć wszelkie niedoskonałości (pracowało przy niej 3 scenografów wraz z pokaźnym zapleczem pomocników co jest tym bardziej śmieszne, że tyle osób stworzyło coś tak słabego). To wcale nie jest produkcja amatorska czy typowo off'owa, gdyż przy produkcji pracował niemały sztab osób przy współpracy m.in. TVP. W napisach końcowych napisane jest, że historia oraz postacie są fikcyjnie, jednak wmontowany został materiał filmowy z TV. Czy film ma nawiązywać do tamtej historii, a może tylko użyto ten materiał, aby dodać realizmu filmowi? Niezrozumiały do końca jest powód pogorszenia warunków pracy Leszkowi przez jego szefa. Jeżeli przez tańce (doniósł dyrektorowi "kolega") to powód jest idiotyczny. Ktoś powie, że przez takie błahe powody mogą wyrzucić nawet z pracy, ale ja w to wątpię. Do tego denerwująca piosenka "Łaty" o swoim ojcu przewijająca się przez cały czas. Pominę już nieśmieszne nazwy jak "tancerzyk". Rozumiem, że to pogląd córki, ale mimo to denerwujący. Jednorazowy seks ze siostrzenicą żony także jest zastanawiający i czy na pewno było potrzebne umieszczenie tego wątku.

Moim zdaniem produkcja jest nieporozumieniem, ale oczywiście to tylko moja opinia.

Miało być ambitnie i artystycznie? Co za, za przeproszeniem, bzdury. Przecież to była krótka fabuła, przekazana w nietuzinkowy sposób. Zwykła historia, nie żadne kino poetyckie. Podobało mi się, że spojler spojler akcja była zwykle przedstawiona zza okna, siatki czy czego tam jeszcze, że piosenka córki była zbudowana na melodii z Jańcia Wodnika itp. etc.

muszę z przykrością (bo wolałbym takich postów nie pisać) zgodzić sie z negatywnymi opiniami na temat tego filmu - skąd ta nagroda ?
RATUNKU !!! rachunku - też, za wyrzucone pieniądze...