Zanika wrażliwość odnosząca się do tragedii i okrucieństw II wojny światowej. Im dłuższy okres czasu, tym te wydarzenia wydają się po prostu nieprawdopodobne. Pamiętam, że pomimo tego, że czytałem o wojnie, to dopiero gdy obejrzałem film z rozpraw norymberskich, zrozumiałem jakie to było okrutne. W trakcie rozpraw zmontowano krótki film z wyzwalania obozów. Wstrząsające. Niestety w dzisiejszych czasach albo zapomina się o tym czego Niemcy dokonali w centrum Europy, albo bagatelizuje się ten temat. Wg mnie filmy takie jak ten, powinny być puszczane na lekcji historii lub godzinie wychowawczej, zamiast wałkować po raz kolejny chrzest Polski. Forma filmu jest ciekawsza od książki, poza tym w tym temacie zdjęcia mówią więcej, niż tysiąc słów.
Masz rację. Obok tego dokumentu postawiłabym też Noc i mgłę z 1955 roku do obowiązkowego obejrzenia.
Wychowywane w pokoju i w czasach kapitalizmu pokolenie tak naprawdę nigdy nie zrozumie piekła wojny i holocaustu. Ba, mało kto się w ten temat w ogóle zagłębia. Sama znam taką bloggierkę, która jest wielką miłośniczką horrorów, a szczególnie podgatunków gore i torture porn, ale kiedy przyszło jej recenzować film wojenny, to nie chciała nawet o tym słyszeć. Woli " żyć w słodkiej niewiedzy".
Bo rzeczywistość jest o wiele bardziej przerażająca niż jakikolwiek, choćby najbardziej chory, wymysł fikcji. Ja po tym filmie (i po obrazie Bernsteina I Hitchcocka) przez dwa dni nie mogłem dojść do siebie...Dodatkowo trudno uwierzyć we fakt, że Niemcy robili to tak blisko własnej ludności cywilnej...Ludzkie życie zamienione w puste, wyschnięte skorupy trucheł, porzuconych w masowych dołach, w obozach bądź tuż przy drodze...Nie ma gatunku bardziej okrutnego ponad nasz ludzki...
Oby się to nigdy nie powtórzyło.... Tworzenie jakiś dziwnych oddziałów z kiboli prowadzi prostą drogą do wynaturzeń w przyszłości... Obym nie miał racji