Odpowiedź jest raczej prosta. Kino czeskie miało-, ma- i będzie się miało dobrze czego niestety nie można powiedzieć, o naszej rodzimej kinematografii. W większości kiepskie komedie i filmy sensacyjne, że o tragicznych ekranizacjach literatury nie wspomnę, to TO na co możemy liczyć. Pozostaje nam jedynie wierzyć, że nadejdą lepsze czasy i pocieszać się faktem, że mieliśmy kilka znaczących epizodów w klasycznej "Bitwie o Anglię" z 1969 roku.
Tak coś mi się wydaje, że polski film byłby tak natrętnie patetyczny, że chyba lepiej go nie robić. Ten jest znakomity, bez mitów i z dystansem. Brawo Czesi.
Sądzę, że może nie byłoby tak źle, tylko kto i kiedy zrobi podobny film ??? Mój dziadek walczył w Bitwie o Anglię i jemu jak i setkom polskich lotników tam walczących taki film by się należał, jako hołd
za męstwo i poświęcenie. Odnośnie patetyzmu, to raczej przodują w tym Amerykanie.
Dlaczego nie w Polsce ??? Odpowiedz jest jeszcze prostrza. W Polsce wywala się kasę w błoto na takie pseudo superprodukcje jak M jak Miłość, klan, czy plebania, A jk jest więcej kasy to robi sie film pt "tylko mnie kochaj". Naszczęście R. Polański nie tworzy w Polsce bo pewnie tworzył by takie gówno, Pocieszający jest fakt, że stworzył dzieło "Pianista"
Pozdro