Ciekawie popatrzeć z perspektywy czasu na grę w pokera, kiedyś rzeczywiście rządził stud, teraz całkowicie wyparty przez texas holdema. Co do samego filmu to otrzymujemy Steve'a w formie, w parze ze Steve'm zawsze idą piękne kobiety. Poza tym niezbyt wciągająca fabuła, z dość nieoczekiwanym zakończeniem. Rekomenduje osobom lubującym się w straym, dobrym kinie, fanom McQueen'a oraz każdemu zapalonemu pokerzyście. Innym raczej trudno będzie odnaleźć magię w tym filmie.