Czarna komedia pełną gębą, odniosłem wrażenie, że oglądam bardziej prymitywni styl Guy-
a Ritchiego, także dla miłośników "Porachunków" polecam można milo spędzić czas....
Też odniosłem wrażenie chęci skopiowania 'Porachunków', ale z niesmakiem patrzyłem na tę próbę. Po pierwsze główni bohaterowie nie dali się polubić. Ich prymitywna natura i tępactwo nie mogły mnie przekonać do siebie. Szczególnie wysoki. Bywały momenty zabawne, zaskakująco błyskotliwe, ale dalekie niestety od stylu jaki obrał Ritchie. Dobry był temat narodowości Bakłażana i stan techniczny bawary jaką jeździli bohaterowie, tylko że sceny poruszania się samochodem zajęły ok 10% filmu. Końcówka, wielkiego politycznego sukcesu była już przygłupią przesadą.