Lekko surrealistyczny, oniryczny bełkot. Jest klimat i ciekawe sceny, ale są też słabsze momenty i suma summarum nie mam pojęcia o co w nim chodziło. Laska coś przemyca i czeka na zleceniodawców w opuszczonym budynku nieznanego przeznaczania (gospodarczy, przemysłowy czy coś takiego). A tam zaczyna halucynować. Może czegoś nie zakumałem, ale ja w tym sensu nie dostrzegłem. Co ni zmienia faktu, że film potrafi wciągnąć klimatem.