Jesli mozna to w jakis sposob opisac, to film dluzyl sie, ciagnal niczym drut przez dlugi czas az pod koniec ktos podlaczyl prad i ...kopnelo mna. Tak, zakonczenie filmu zrobilo na mnie ogromne wrazenie, i mimo ze jest troche ... smieszne i naiwne, to wcisnelo mnie w fotel. Bylo troche przesady, i aby nie spojerowac, motyw z butelka chyba koniaku byl bardzo mocno przesadzony, ale to szczegol. Podobala mi sie koncepcja filmu.
Wazne, po pierwsze, absolutnie unikac spojerow, po drugie - byc cierpliwym az do konca.
No i fajnie zagrany, chociaz malo aktorow.