Prawie 1 punkt wyżej niż ocena prawie 100 tysięcznej publiczności. Zazwyczaj na filmwebie nawet dobre produkcje są jechane przez "krytyków" i wystawiane są im oceny 5 lub 6/10, gdy widownia ocenia film zdecydowanie wyżej. A tu odwrotnie, aż 7.3 dla takiego suchara to jakieś nieporozumienie, bo nawet zwykli zjadacze popcornu ocenili ten film zdecydowanie niżej i śmiem twierdzić, że oceny "krytyków" to był jakiś zabieg marketingowy podobnie jak ten Bradley Cooper w obsadzie, który w filmie pojawia się jedynie przez kilka sekund i to jako głos w telefonie.