współczesnego zresztą*

Przecież ten film to żenada, scenariusz pisał chyba jakiś nierozgarnięty gimnazjalista.
Jedynie strona techniczna jest ok, szczegolnie audio. Klimatu jak dla mnie totalnie brak..

Jeju, ocenianie kto ma pojęcie o horrorach kto nie, może zaraz kto bardziej, a kto mniej lubi... Ja też oglądałam ich wiele, bardzo lubię klimat w thrillerach i horrorach, niemniej ten film oceniam za niezły, po prostu spodziewałam się trochę więcej - co nie znaczy, że jest dla mnie zły, bo nie jest. Niemniej, jest klimat, ale cała realizacja filmu dla mnie na niezłym poziomie najwyżej, więc taka ocena. No, a gardzenie kimś, bo uważa inaczej, tak jak Ty piszesz, to nawet nie wiem jak to ocenić...

Typowe :D Zawsze śmieszą mnie takie komentarze ze szpilą jak założyciela tematu, które sugerują, że jak ci się film nie podobał no to wiadomo - nie znasz się na horrorach :D Ja horrory uwielbiam, mogę je oglądać nawet rano i w biały dzień, niekoniecznie wieczorem. Ale ten film arcydziełem nie jest i takie jest moje zdanie. Był bardzo fajny i z przyjemnością go obejrzałam, ale na więcej niż 6 nie zasługuje. Świetna muzyka? - przez cały film ciągle taka sama, w kółko ten sam "mroczny" motyw. Obsada - młodzi, uczący się aktorzy, żadne gwiazdy. Gra aktorska dobra i przyzwoita ale nie była powalająca. Był to niezły, niskobudżetowy horror ale nie było to arcydzieło. A temat jest czystą prowokacją bo nikt o zdrowych zmysłach nie napisałby o ludziach, którzy jeszcze nie zdążyli zabrać głosu "gardzę wami" :D Pozdrawiam.

Lepiej bym tego nie ujęła.

Zgadzam się z Tobą w 100%%%,co do oceny filmu i komentarza tego kolesia wyżej.

Coś za mną, niestety, nie chodzi. Wpisuję i zapominam - 3/10 !!!

Nie ma cie w zakładce autorów, więc nie wiem o czym mówisz. XD

i byłem na tym w kinie...

ale byłem po benzo :)

to wiele wyjaśnia :)

"zmniejszenie sprawności intelektualnej" xDDD

Mniejsza wczuwka w klimat, zjadłem 2 mg alpry (Afobam)

i sexualnej bo blokuje dopaminę

W niektórych przypadkach trudno już cokolwiek zmniejszyć. Niestety współczesny fan horroru sam nie wie często czego chce i jest przykładem jak bardzo zepsute są gusta. Narzeka na brak "horroru", na brak gore, na brak rozwałki, na brak klimatu. Jednotorowo myślące knury, które nie potrafią docenić klimatycznego dzieła, bo jest za mało krwawe, krwawej gorności po całości - bo nie ma klimatu, a film, który nie do końca jest gatunkowo horrorem, zawiera jedynie śladowe ilości - będą hejtować za to, że nie jest pełnokrwisty (tak jakby taki film nie mógł być już dobry... no tak, przecież nie jest horrorem co jest największą zbrodnią!).

It Follows to insta-klasyk. Pierwszy horror, który od dawna zrobił na mnie wrażenie i podchodzi do gatunku z dużą dozą dystansu i świeżości. Już dawno nie złapałem się na tym, że nie obserwowałem bohaterów, tylko drugi, trzeci plan. Bardzo interesujący koncept i pokazany z dużą klasą, godną "Dreszczy" Cronenberga. Nawiązania i puszczenie oka dla fanów taniego sci-fi (Killers from space i bodaj amerykańska wersja Planety Burz). Prufrock i Dostojewski to już takie łechtanie fanów. Ogółem mamy dobre lata dla kina teraz, nawet horror podnosi się z kolan sieczki początku wieku. Sprawdź sobie Starry Eyes, Rambler, Housebound, Babadook, Kiss of the Damned, Sacrament - wszystko godne, pewnie na śmietniku filmowym filmwebie ma średnie z 4-5/10 :)

"Bardzo interesujący koncept i pokazany z dużą klasą, godną "Dreszczy" Cronenberga."
Mitchell byłby zadowolony z tego komplementu. Ponoć jest dużym fanem jego twórczości.

na IMDB ma 7,4 i moja ulubiona recenzentka też go zachwala podając więcej argumentów przemawiających "za" :)
http://horror-buffy1977.blogspot.com/2015/05/cos-za-mna-chodzi-2014.html

robię reklamę xD

Stary skąd ty jesteś? Bo po takich dragach to możemy własny film ukręcić haha xd

Jestem z Dolnego Śląska

Oglądać horror w kinie i oceniać go słabo bo "nie zrobił wrażenia"... ja pier****...

Nie jest źle, ale z czasem film traci. Scenariusz to chyba zajął ze 3 kartki, prawie go nie ma. Jest interesujące założenie, początek ciekawy, bo jeszcze nie wiadomo o co chodzi, ale później zaczyna przynudzać. Ci młodzi ludzie tylko siedzą i nic nie robią. Czekają na zjawę. Pomysł z basenem strasznie głupi:) Poza tym przekazywanie przez główną bohaterkę tego "wirusa" kolejnym facetom, prowadzić może tylko do ich niechybnej śmierci. Podobnie jak i ją samą. Nie można żyć długo z czymś, co w każdej chwili może się pojawić i zabić. Nie można być wiecznie gotowym. Powinna popełnić samobójstwo, może to by rozwiązało sprawę, chociaż też pewności nie ma. A jak wiemy od samego początku poddała się. Dała się zabić, więc klątwa przeszła na jej pierwszego "dawce":) itd itd.
Film ogólnie można obejrzeć, ale podniecać się nie ma czym.

Zgadzam się. Pomysł, klimat fajny, ale realizacja dla mnie średnia/niezła, dlatego dałam też 6. Dokładnie, często siedzą, smucą się, zamiast nawet dokładniej porozmawiać o problemie, no ok, to jest, ale dopiero bardziej przed basenem. Sceny ze zjawą nadrabiają, ale więcej niż 6 po prostu bym nie dała. Klimat fajny, tylko czasem miałam wrażenie, że chwilami muzyka dominuje film, a nie do końca tak dla mnie powinno być. No, ale też to może się podobać, niemniej poza tym klimat dobry. To, że zjawa często wyglądała różnie, jak każdy człowiek do tego to plus, owszem. No bo najbardziej możemy się bać, gdy wiemy, że zjawa może nie wyróżniać się spośród innych i możemy bać się wtedy wszystkich. Oglądałam zwiastun tego filmu kiedyś po prostu i może nastawiłam się na więcej? Chociaż generalnie, to właśnie dlatego unikam zwiastunów. Myślę jednak, że bez zwiastuna oceniłabym podobnie, że niezły, ale nie że jakiś super, bo jednak w realizacji czegoś zabrakło i przez to nie jest dla mnie ani dobry ani bardzo dobry.

Film jest bardzo dobry i do tego ma jakąś metaforę, opiera się na czymś. Aktorstwo( szczególnie gł bohaterka) rewelacja jak na horrory. Soundtrack adekwatny, buduje napięcie. Pomysł świeży, mi się bardzo podobał. Bardzo dobre ujęcia. Ale końcówka....zabrakło pomysłu? poczułam wprost wkur...nie kiedy ukazały się napisy końcowe, bo film od sceny z basenem stał się dla mnie totalnie bezsensowny

Film pisany dla odpowiedniej grupy wiekowej,wiec dla nastoaltow to horror dla innych komedia lub pastiż. Film przeraża jak stary hamburger w McDonald-sie.

Jestem świeżo po seansie. Na tle "Poltergeits" i "Oculus'a" to COŚ rzeczywiście za mną chodzi...;-) Dużo świeższy i mniej schematyczny niż te dwa wymienione. A muzyka - świetna. Idealnie podtrzymująca napięcie i niepewność. Wszystkie trzy oglądałem w ramach maratonu filmowego i o ile na dwóch pierwszych z sali dochodziły chichoty, szemrania i rozmowy, to na "Coś za mną chodzi" dało się słyszeć jedynie... "Nie podchodź tam!", "Uciekaj!", "Nie tutaj, stąd nie ma wyjścia!". U mnie ma mocną siódemkę.

Komedia lub pastisz to prędzej "Co robimy w ukryciu" - wyszedłem podczas projekcji.

Co robimy w ukryciu jest z założenia z humorem, jeżeli o tym nie wiedziałeś to tylko słabo świadczy o tobie, że idziesz na film i nie wiesz nawet na co idziesz. Poza tym Co robimy w ukryciu jest zabawny, drze łacha z konwencji i jest oryginalny. Wszystko to sprawia że film jest godny uwagi. Wilkołaki nieprzeklinaki rządzą.

Po pierwsze - człowiek nie zawsze idzie na film po uprzednim zapoznaniu się w szczegółach z jego treścią. Nie byłeś np. nigdy zaproszony przez kogoś do kina? Na co - niespodzianka.
Po drugie - "Co robimy w ukryciu" stanowił w moim przypadku 1/4 nocnego maratonu filmowego "Noc horrorów". I jak już wspominałem - na szczęście był puszczony jako ostatni, bo przynajmniej mogłem wyjść. Nie zrozum mnie źle. Generalnie nie jestem i nigdy nie byłem zwolennikiem opuszczania kina w trakcie seansu bez poważnych powodów. Jednak w przypadku nocy horrorów, podczas której przygotowujesz się na dawkę napięcia i emocji, strachu i niepewności, ten film był po prostu ni z gruszki, ni z pietruszki... Nie twierdzę, że nie obejrzę go w całości przy innej okazji. Po prostu ni pasował mi do konwencji. Teraz wszystko jasne?

Hmm wszystko jasne ale w dalszym ciągu polemizowałbym. Z jednej strony jasne ze nastrój mógł być wtedy nieodpowiedni, zdarza się. Z drugiej strony uważam że pojęcie horror powinno być dość umowne, na tyle obszerne by zwierać w sobie wiele rożnych pomysłów na film. Na przykład horror dla mnie nie musi być straszny żeby mi się podobał, wystarczy że ma klimat (na przykład Zniknięcie na 7 ulicy) albo jest oryginalny, zabawny bądź też ma interesująca fabułę.
A co do mojego zdziwienia to wynika z tego że trailer tego filmu czy choćby plakaty są dość jednoznaczne i od razu mówią nam z czym mamy do czynienia.
Moim zdaniem w kategorii komedia - horror Co robimy w ukryciu jest pozycją godną uwagi :)

Hamburger uczynił mój dzień lepszym :D

Mój też :-D ale wieczór

"Film przeraża jak stary hamburger w McDonald-sie."

Podobno stary hamburger wygląda po 50 latach tak samo jak nowy ;)

Zdecydowanie najlepszy horror roku 2014, mający wszelkie zadatki na to aby w przyszłości stać się kultowym filmem! Ma to czego większości współczesnych filmów grozy brak : klimat! I to jaki, aż się włosy jeżą na skórze, wywołuje ciarki, doskonały od samego początku. Ja jestem zauroczony, dawno żaden horror tak miło mnie nie rozczarował. Z filmami jest, albo się je czuje albo nie, ale temu tworowi z pewnością nikt nie odmówi duszy

napięcie w tym filmie jest... epickie

Było tak epickie, że odliczałem czas do końca tego niesamowitego spektaklu... Na prawdę nie rozumie jakiegokolwiek zachwytu nad tym filmem... Poczynania głównej aktorki były na poziomie intelektualnym dziecka z przedszkola

Zgadzam się, cała ta tematyka żenująca.

ocenianie na 1 jest żenujące

tak jak ocenianie na 8 gniota

oceniłem na 8, bo zasłużył

a ocenianie na 7, takiego gówna jak 365 dni nie skomentuje

Możemy się tak licytować, każdy ma inny gust. Widocznie niektórym go brak.

sądząc po twoim profilowym mówisz o sobie :P

Ale jak lubisz filmy promujące gwałt to w sumie twoja sprawa

kolejny troll, miłego dnia życzę

troll, bo mówię prawdę? Może zapoznasz się ze znaczeniem tego słowa? Także życzę miłego dnia

Niestety to Pan zaczyna bezsensowną dyskusje komentując czyjś gust.

Jakąś satysfakcje Pan ma z tego? Siedzenie cały czas na forum i dogryzanie komuś, bo ktoś ocenił film niżej niż Pan?!

niczego takiego nie robię (xD), po prostu rozwala mnie bezsensowne zawyżanie/zaniżanie ocen filmom