Okazuje się, że nie potrzeba wielkiego budżetu, super-efektów i gwiazd w obsadzie, żeby stworzyć kino grozy z prawdziwego zdarzenia. Trzeba jednak mieć trafiony pomysł i wcielić go w życie z żelazną konsekwencją.
Brawa za niezwykle sugestywny klimat, za niedopowiedzenia, za otwarte zakończenie, za brak taniego efekciarstwa i za realistyczne aktorstwo. No i przede wszystkim za fenomenalną muzykę (w stylistyce bliskiej Daft Punk).
Ten film wciąga, hipnotyzuje, przeraża... i sprawia, że po wyjściu z kina będziemy się niespokojnie oglądać za siebie. :)
Jak Cię tam coś przestraszyło, to gratuluję. Masz 14 lat albo zero psychiki. Pozdro dla fanów grozy, których nie przestraszy nawet najgłośniejszy dźwięk czy zwykła postać :)
Brawo bohaterze, który dźwięków się nie boi! ;)) Jak mniemam, jesteś z tych "fanów grozy", którzy idą do kina na horror, żeby się pośmiać, rzucać na głos głupie uwagi i psuć innym seans? Kto jak odbiera dany film jest rzeczą indywidualną. A post napisałem, żeby docenić świetną pracę ekipy niezależnego filmu, który mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. Twój komentarz świadczy o tym, że to ty jesteś niedorostkiem.
Wypowiadasz się na otwartym forum a potem masz ból dupy, że ktoś Ci odpowiada.
Niezła hipokryzja.
Ja bym wrecz powiedzial. ze dobry horror moze powstac tylko z niewielkim budzetem. Nie umiem podac ani jednego przykladu filmu grozy z wielkim budzetem.