Nie mogła jechać do Teksasu czy na Florydę? Dojście w takim tempie zajęloby podążającemu dwa miesiące. Równie dobrze można byłoby lecieć na inny kontynent - zanim to coś przedostałoby się wpław przez ocean, ona zdążylaby już się zestarzeć i umrzeć.
w sumie mnie też to zastanowiło.Jakby poleciała do Europy to może to coś nawet by odpuściło ? jeżeli chodzi o wyjazd do innego Stanu to bohaterka miała by na pewno czas by się jakoś przygotować (broń itd. lub oddanie klątwy innej osobie)
I nastolatka ma się w ciemno przeprowadzić do Europy i zostać tam prostytutką? Świetnie, na pewno każda by się na to zgodziła.
Pytanie: Lepiej być zabitym czy uciec? A prostytutką nikt nikomu nie każe zostać, równie dobrze można pracować na zmywaku
Zresztą to teoretyzowanie,założyciel tematu wspomniał o Teksasie,to też miałoby sens