Akcja toczy się zimą 1982 r. w odciętej od świata bazie naukowej na Antarktydzie. Śmierć sieje tam Obcy - przybysz z nieznanej planety, którego pojazd rozbił się niegdyś na Ziemi i który właśnie teraz został zbudzony z lodowego snu. Ma on umiejętność nieograniczonej zmiany kształtów. Ponieważ egzystuje wyłącznie we wnętrzu żywego organizmu, próbuje upodobnić się do swego nosiciela. Zaczyna od psa, kończy na człowieku.

Załoga amerykańskiej bazy na Antarktydzie jest świadkiem dziwnego zdarzenia. Norweski helikopter z uzbrojonymi ludźmi na pokładzie goni psa, próbując go zastrzelić. Zwierzę ucieka w kierunku Amerykanów. Kiedy wbiega między zabudowania, Norwegowie lądują i ponawiają próbę zabicia zwierzęcia. W wyniku własnej niefrasobliwości jeden z nich wysadza się w powietrze, a drugi zostaje zastrzelony przez dowódcę bazy. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, co tak naprawdę się stało. Amerykanie udają się do bazy Norwegów, jednak zastają jedynie ludzkie zwłoki. Tymczasem przygarnięte zwierzę, zamknięte na noc wraz z innymi psami, zamienia się w bestię. Wszystko wskazuje na to, że badacze mają do czynienia z inteligentną formą życia, będącą w stanie idealnie upodobnić się do każdej żywej istoty. Chwilowo sytuację udaje się opanować, jednak nie wiadomo, kto spośród załogi jest zainfekowany.

Grupa naukowców, m. in. MacReady (Kurt Russell), przebywa w odległej bazie na Antarktydzie. Okazuje się, że zagraża im obca forma życia, która usiłuje zawładnąć ich ciałami. Odcięci od zewnętrznego świata ludzie zaczynają pogrążać się w paranoi. Podejrzewają siebie nawzajem o bycie nosicielem obcego organizmu. Dochodzą do wniosku, że nie mogą pozwolić na to, by to "coś" wydostało się z tego miejsca, gdyż wypuszczone zawładnie całym światem.

Remake klasycznego horroru s-f z 1951r. Na Antarktydzie norwescy badacze przez przypadek budzą organizm pozaziemski przebywający od ok. 100 000 lat pod lodem. Niezwykły organizm, tytułowe "coś", jest rodzajem pasożyta, którego celem jest przeżycie i jak najszybsze rozprzestrzenienie się. "Obcy" przedostaje się do amerykańskiej stacji badawczej i zaczyna siać tam spustoszenie. Walkę z organizmem utrudnia fakt, iż potrafi on odwzorować każdą formę życia.

Zima, rok 1982. Przez niemal opustoszałą, śnieżną pustynię ucieka husky. W jego oczach nie ma lęku, mimo że podąża za nim helikopter z mężczyzną, który strzela w jego stronę z karabinu. W końcu psiak dociera do stacji badawczej, gdzie przyjmują go amerykańscy naukowcy. Agresywny cudzoziemiec i pilot helikoptera giną. Pies zamieszkuje razem z Amerykanami. Choć zachowuje się podejrzanie, nie budzi niepokoju swoich wybawców. Do czasu, gdy wychodzi na jaw, iż z pozoru niegroźny pies jest w rzeczywistości kosmitą, który potrafi przejąć ciało innej istoty. Między naukowcami rozpoczyna się swoista rozgrywka. Nie mają pewności, czy któryś z nich nie jest zarażony. Atmosfera się zagęszcza, nikt nikomu nie ufa.

Zima roku 1982. Niczym nie różniący się od pozostałych, pełny rutynowych obowiązków dzień w skutej lodem amerykańskiej stacji badawczej na głębokiej Antarktydzie. Spokój naukowców przerywają strzały, które słychać w oddali, a po chwili na horyzoncie pojawia się śmigłowiec z odległej norweskiej placówki. Jego załoga podąża za uciekającym przez lądolód psem, co jakiś czas próbując go trafić bronią palną lub granatem z termitem. W końcu helikopter dociera do bazy Amerykanów, jednak jego pilot i pasażer nie zaprzestają polowania na zwierzę, ponadto wydają się coraz bardziej zdesperowani i przerażeni. W wyniku nieporozumienia i przypadkowej eksplozji ładunku śmigłowiec zostaje zniszczony, a jego załoga ginie. Amerykanie traktują to jako niezrozumiały incydent, ponieważ w wyniku bariery językowej i braku łączności nie mogą wyjaśnić wydarzeń jakie się rozegrały. Postanawiają zabrać zwierzę ze sobą, dołączając je do hodowli jaka już istnieje na stacji. Pierwsze godziny po tym wydarzeniu upływają normalnie, wnet jednak jeden z naukowców słyszy skowyt dochodzący z klatek dla zwierząt i widzi, że to co wcześniej było pomagającymi im w pracy psami, stało się czymś nowym, obcym i bardziej zabójczym...

Mistrz horroru John Carpenter ("Halloween", "Ucieczka z Nowego Jorku") wykorzystując niesamowite efekty specjalne stworzył mrożący krew w żyłach film zaliczany do klasyki science - fiction. Całości dopełnia znakomita gra Kurta Russella.
Zima roku 1982 roku, dwunastoosobowy zespół stacji badawczej położonej na dalekiej Antarktydzie odkrywa szczątki nieznanego organizmu. Zakopane w śniegu przez ponad 100 000 lat budzą się do życia. Wkrótce obcy organizm zaczyna siać spustoszenie. Walkę z nim utrudnia fakt, że potrafi on zawładnąć ciałami swoich ofiar.

Mistrz kina grozy John Carpenter ("Halloween", "Ucieczka z Nowego Jorku") łączy niezwykłą kreację Kurta Russella z porywającymi wizualizacjami, aby stworzyć mrożące krew w żyłach klasyczne dzieło "Coś". Zimą 1982 roku dwunastoosobowy zespół naukowców na arktycznej stacji badawczej odkrywa zakopanego w śniegu kosmitę sprzed 100 tys. lat. Wkrótce odmrożony, zmieniający wygląd obcy zwraca się przeciwko badaczom, siejąc terror i spustoszenie.

Zima, 1982 rok. Norweski zespół badawczy na Antarktydzie odkrywa zamrożony organizm sprzed stu tysięcy lat, który może upodobnić się do każdej żywej istoty. Trafia on do amerykańskiej bazy, gdzie zaczyna siać spustoszenie i terror. Grupa naukowców z MacReadym na czele dochodzi do wniosku, że „coś” nie może się wydostać z tego miejsca, gdyż dni ludzkości będą policzone. Tylko jak walczyć, gdy nie wiadomo dokładnie, gdzie znajduje się wróg?