że aż śmieszna. Gadka właściwie o niczym - tylko o "waleniu" i obciąganiu. Płakać się chce, że De Niro w niej wystąpił, a z drugiej strony boki zrywać - z kretyńskości tego filmu. Wiem, że to nie jest wyjaśnienie, no ale to nie miejsce na recenzję :)