Przykre, że potwierdza się teza, że laska nie zrobi kariery bez dania d...py. Niestety tak to już jest.
Odniosłam podobne wrażenie po obejrzeniu tego filmu. Zainteresowałam się trochę biografią Chanel i faktycznie romansów miała mnóstwo, jeden zakończył się nawet skrobanką po której nie mogła już mieć dzieci. Zapytana o podwyżkę dla modelek podobno powiedziała: "To piękne dziewczyny. Niech sobie znajdą kochanków!". Super podejście do życia :/// Eh, dobrze, że są na tym świecie ludzie, którzy pokazują, że w dzisiejszych czasach można osiagnąć sukces w uczciwy sposób, jeśli tylko się chce, polecam np. film "Z ulicy na Harvard" (oparty na faktach).
Coco miala racje, ze tak powiedziala, bo takie jest zycie - jezeli w gre wchodzi kariera i kasa, a dziewczyna jest piekna to niemozliwe zeby nie dawala dupy, tylko nie zawsze sie o tym mowi, albo mowi sie juz po czasie - w swiecie mody liczy sie wyglad, zaspokajanie potrzeb i umiejetnosc dostosowania sie - po to nieatrakcyjni fizycznie zarabiaja zeby wydawac na atrakcyjnych, bez znaczenia czy dochodzi miedzy nimi do zblizenia - nieatrakcyjni chca ich towarzystwa, a atrakcyjni chca kasy - w ten sposob sie uzupelniaja;)
Film był biograficzny ukazywał rolę kobiety w tamtych czasach kiedy mogła
nic. Główna bohaterka szła pod prąd łamała stereotypy, rewolucjonowała
tamtejszą rzeczywistość; zwłaszcza kobiet. I jest rzeczą oczywistą, że
wszystko zawdzięcza sobie i to jakim człowiekiem była a nie temu z kim
sypiała.
Nie lubię komentować tak tragicznych wątków ale dobra rada:
Nie rozumiesz? Obejrzyj jeszcze raz, potem zastanów się zanim coś
napiszesz...
Film średni ale za to Audrey Tautou GENIALNA dlatego 8/10
Czyli widać, że nic nie zrozumieliście z tego filmu, a on nie był jakiś szczególnie trudny.
Coco karierę zrobiła dzięki sobie- swoim projektom, charakterowi, podejściu.
Od facetów dostała kasę na rozkręcenie interesu- kwestia uczucia, a nie dania dupy, co to w ogóle za prostackie określenia, no przepraszam bardzo?!?!?!
Poza tym, ile lat temu to było? W tamtych czasach taka kobieta jak Coco nie byłaby w stanie zdobyć pieniędzy inaczej... Skąd? A czasy się zmieniły...
Wszystko jest kwestią nazwy. Równie dobrze można powiedzieć, że nie kobieta nie urodzi dziecka bez dania dupy (przynajmniej w większości przypadków:-)) i również będzie to prawda, przeciągnięta przez rynsztok - ale prawda. Jeżeli w tym filmie widzieliście dającą dupy laskę - Wasz problem, ja widziałam piękną, godną podziwu kobietę, szukającą miłości na pewno intensywniej, niż forsy. Że się z tym wiązał seks - no tak to bywa wśród dorosłych czasami.
przeciez nikt nie zaprzecza, ze Coco byla pracowita i dobra w tym co robila - po prostu wykorzystywala to ze ktos akurat potrzebowal jej towarzystwa i ten ktos byl wyplacalny - (jak wczesniej napisalem) bez znaczenia czy byl miedzy nimi sex czy nie - tysenna nazywasz to uczuciem - ja to nazywam wzajemnym uzupelnianiem sie (opisalem to wyzej). Przeciez samo zwodzenie kogos (bez sexu) jest pozbawione uczuc.
A masz racje czasy sie zmieniaja, ale sposob myslenia dobrze ustawionych ludzi jest taki sam - nadal zdobywa sie pieniadze dostarczajac towarzystwa tym ktorzy tego chca i chca za to zaplacic, ale nie mowi sie o tym teraz - to wyjdzie po czasie - tak jak historia z Coco.
Z wypowiedzia titi sie zgadzam - wszystko jest kwestia nazwy;)
do olrajt: nie chce sie powtarzac - opisalem wyzej kilka prawd zyciowych i sposoby zaspokajania potrzeb samotnych ludzi, ktorzy przy okazji maja wladze i dojscie do wszystkiego - to nie ma nic wspolnego z rozumieniem filmu - taki proceder mial miejsce od poczatkow cywilizacji - hierarchia i nasze zwierzece instynkty sa glownym powodem tego co sie nazywa sponsoringiem w dzisiejszych czasach, poza tym jak widzisz zalozony temat dotyczy robienia kariery przez lozko, albo ogolnie przez milosc (zeby juz nie obrazac tej Coco hehe) - modlishka przytoczyla nawet wypowiedz Coco, ktora sama to potwierdza.