PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=156488}

Hour of Vengeance

Comanche blanco
5,1 55
ocen
5,1 10 1 55

Comanche blanco
powrót do forum filmu Comanche blanco

Dwóch braci staje na przeciw siebie w "przeciwnych barwach klubowych". Jeden przewodząc Komanczom, drugi - broniąc spokojnej "białej" społeczności miasteczka. Fabuła przewidywalna a postacie czarno-białe. Dla wyjątkowo niewybrednego widza. Jak to w westernie całość kończy finałowy pojedynek na zakończenie, którego niespodzianek nie ma. Ogólnie słabizna, aczkolwiek niespodziankę stanowi obecność (incydentalnie) Josepha Cottena w roli miejscowego szeryfa.
Obejrzeć - może i tak.- jeśli już nie można czegoś innego. Zapamiętać - oj, niekoniecznie...

ocenił(a) film na 7
jabu

"całość kończy finałowy pojedynek na zakończenie, którego niespodzianek nie ma". Ojj, polszczyzna-słabizna. Jeśli napisał to absolwent gimnazjum- zrozumiem i przeboleję. Jeśli nie, to się nie przyznawaj, bo innym absolwentom normalnej 8-klasowej podstawówki to chluby nie czyni...

pozdrawia
"wyjątkowo niewybredny widz"

ocenił(a) film na 3
rezzou

Dzięki za „konstruktywny” komentarz. Szczęśliwie ze mną – sytuacja jak z lekarzem. Ludzie głosują nań „nogami”. A że zarabiam na życie od 20 lat pisząc a pierwszy krytyczny komentarz punktujący moją polszczyznę, przypisano mi właśnie teraz, nasuwające się wnioski wyglądają całkiem optymistycznie. Poproszę o więcej krytycznych uwag umożliwiających szlifowanie warsztatu.

Pozdrawiam,
Jabu

ocenił(a) film na 7
jabu

Hm... a może odniósłbyś się tak do zacytowanego przeze mnie fragmentu Twojej wypowiedzi ? Zostawmy moją skromną osobę, zostawmy te nieprzebrane rzesze, które wielbią Cię ślepo od 20 lat. Przeczytaj proszę swoją wypowiedź i odpowiedz sobie na pytanie - czy jest to napisane ładnie i logicznie ?

Kończę na zakończenie licząc, że więcej niespodzianek nie być

ocenił(a) film na 3
rezzou

>Hm... a może odniósłbyś się tak do zacytowanego przeze mnie fragmentu Twojej wypowiedzi ?
Już się odniosłem. Podziękowałem za konstruktywny komentarz i poprosiłem o więcej uwag umożliwiających szlifowanie polszczyzny.

>Zostawmy moją skromną osobę, zostawmy te nieprzebrane rzesze, które wielbią Cię ślepo od 20 lat. Przeczytaj proszę swoją wypowiedź i odpowiedz sobie na pytanie - czy jest to napisane ładnie i logicznie ?
Polemizowałbym, czy Twoja osoba rzeczywiście uważa się za skromną. Twoje wypowiedzi raczej wystawiają inne świadectwo. Skromny nie wychodzi przed szereg w pierwszym komentarzu z docinkami o gimnazjum aranżującymi atmosferę konfrontacji. A co do ślepego wielbienia od 20 lat, przez nieprzebrane rzesze... Po co te złośliwości? Bo ktoś ocenił film, w którym Komancze korzystają ze strzemion na „3” a Ty na znacznie wyżej? O to na prawdę chodzi? Że przez to automatycznie przypisałeś sam siebie w fałszywym pozdrowieniu do grona niewybrednych widzów?

>Kończę na zakończenie licząc, że więcej niespodzianek nie być
To dopiero pokaz poprawnej polszczyzny.
„Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem”. Tyle, że faryzeusze mieli to do siebie, że nie słuchali…
A na niespodzianki się nastaw jak najbardziej, jeśli bawi Cię jałowa konwersacja na Filmwebie. Tu się aż roi od półanalfabetów, którzy potraktują Twoje komentarze z mniejszym zrozumieniem, niż to, jakim Cię obdarzono w powyższej dyskusji. Poznasz także szereg nowych słów, których z racji używania dotąd wyłącznie poprawnej polszczyzny – znać nie możesz. Więc – „więcej niespodzianek być” i to być dostępnych w szerokim wachlarzu,

Pozdrawiam,
jabu

ocenił(a) film na 7
jabu

To Ty, w swoim pierwszym poście obraziłeś widzów, którzy mają inny gust od Twojego i którym ten film się podobał. To po pierwsze.
Po drugie - mój docinek o gimnazjum rzeczywiście był niepotrzebny, ale widzę niestety na co dzień, że poziom polszczyzny (i wiedzy ogólnej) tych, którzy mieli nieszczęście chodzić do gimnazjum jest niestety niższy, niż absolwentów pełnej szkoły podstawowej i średniej.
Po trzecie i ostatnie - z takim wyczuciem ironii Twoje pióro musi być naprawdę ostre. Podpowiem - czy pokaz poprawnej polszczyzny, na którym mnie przygwoździłeś w moim ostatnim poście nie wydaje Ci się trochę podobny do Twojej wypowiedzi, od której rozpoczęła się ta dyskusja ?
Dyskusja zresztą rzeczywiście zbędna.
Pozdrawiam Ciebie i Twoje ego.

ocenił(a) film na 3
rezzou

>To Ty, w swoim pierwszym poście obraziłeś widzów, którzy mają inny gust od Twojego i >którym ten film się podobał. To po pierwsze.

Ja przynajmniej nie obraziłem nikogo personalnie.
Poza tym - w temacie rzekomego obrażania.
W filmie kompletnie zignorowano fakty związane z tym bardzo charakterystycznym ludem koczowniczym, co mogę zrozumieć, gdy scenarzysta, scenograf, reżyser, konsultant itd. - nie przywiązują większej wagi do realiów. Mam świadomość, że westerny tak się kiedyś kręciło. Aby szybciej, aby więcej – a film jest z 1968 r. Tyle, że czasy się zmieniły, wymagania oczytanego i umocowanego w temacie widza – również. Jeśli ktoś odbiera bardzo dobrze ten konkretny obraz, osadzony w realiach Teksasu, drugiej połowy XIX w., to oznacza, że ignoruje niedorzeczności w nim pokazane, lub jest na bakier ze znajomością sfilmowanej epoki i jej realiów. A więc jest albo ignorantem, któremu podoba się każdy powiewający na wietrze pióropusz, albo widzem niewybrednym, tudzież sympatykiem gatunku, któremu oglądanie westernów sprawia przyjemność samą w sobie a reszta stanowi dlań marginalia bez znaczenia.
Nikogo tym samym nie obraziłem. Raczej zdefiniowałem, komu film się może spodobać nie tykając gustów, bo o nich się – przysłowiowo – nie dyskutuje.
Jeśli natomiast jesteś odmiennego zdania uważając film za wysokich lotów w temacie realiów, klimatu, czy oddanej rzeczywistości – to jestem otwarty na dyskusję w tej materii. Na Filmwebie szwankuje nie tylko operowanie poprawną polszczyzną. Ignorancja, ciemnota i niewiedza królują również w wysokich ocenach gniotów, czy niedoróbek związanych z historią, lub szeroko pojętą wojskowością. To także powszechny problem a tu akurat mamy wzorcowy przykład.


>Po drugie - mój docinek o gimnazjum rzeczywiście był niepotrzebny, ale widzę niestety na co dzień, że poziom polszczyzny (i wiedzy ogólnej) tych, którzy mieli nieszczęście chodzić do gimnazjum jest niestety niższy, niż absolwentów pełnej szkoły podstawowej i średniej.

Możliwe, ale na taki stan wpływa bardzo wiele innych czynników kształtujących młodsze pokolenie a nie wyłącznie edukacja wg systemu gimnazjalnego.
Poza tym, zamiast tłuc na odlew, mogłeś przed wprowadzeniem komentarza, poświęcić 5 sekund na zlustrowanie profilu osoby, którą stygmatyzujesz personalnie. Rzut oka podpowiedziałby, że gimnazjalny stygmat nie może mieć względem mnie zastosowania.
Tak zrobiłby człowiek wyważony, nie poddający się zbędnym emocjom komentator, chcący uczyć przykładem i propagować dyskusję prowadzoną z klasą.


>Po trzecie i ostatnie - z takim wyczuciem ironii Twoje pióro musi być naprawdę ostre. Podpowiem - czy pokaz poprawnej polszczyzny, na którym mnie przygwoździłeś w moim ostatnim poście nie wydaje Ci się trochę podobny do Twojej wypowiedzi, od której rozpoczęła się ta dyskusja ?

Nie, ani trochę.


>Dyskusja zresztą rzeczywiście zbędna.
Pozdrawiam Ciebie i Twoje ego.

Jestem odmiennego zdania. Na obecnym etapie - dyskusja bardzo potrzebna, bo pokazująca patologie możliwe do prezentowania dzięki anonimowości, jaką zapewnia internet.
A ja pozdrawiam tylko Ciebie. Do Twojego ego nic nie mam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones