Conana Barbarzyńce widziałem rok temu i dałem mu 6 (6.5 w mojej ocenie :P) i byłem trochę zaskoczony bo wtedy film miał średnią 5.2. Zastanawiałem się czemu został tak zjechany i dzisiaj trafiłem chyba na zdanie, które to wyjaśnia. Nie było adresowane do mnie, ale zawarte w jednym z tematów w dyskusji:
"Bo nie jesteś fanem prozy Howarda ani Conana...Jakby ten film miał tytuł nie Conan to byłby dla mnie pewnie strawniejszy ale jako Conan jest słaby.."
I to jest chyba właśnie powód. Nie przeczytałem ani jednej książki Howarda bo nie jestem fanem fantastyki. Może gdybym znał jej treść i porównał do filmu to też dał bym 2 albo 3.
Jednak, jak pisałem wcześniej, dla mnie Conan to niezły film fantasy. Fabuła może nie jest jakaś niesamowita, ale efekty, scenografia (co w filmach przygodowych trzeba umieć docenić) były według mnie niezłe + główny bohater jako typowy wojownik który niczego się nie boi. W kinie się nie nudziłem.