Jestem zwolenniczką angielskiego humoru, ale ten film trudno nazwać komedią... Możliwe, że intencją twórców było ironiczna kpina z wszystkich tych suprekonkursów telewizyjnych z meganagrodami dla par, rodzin itp., ale efekt jest marny: nieciekawa gra aktorska, kiepskie dialogi, uboga i pozostawiająca wiele do życzenia fabuła... Broni się jedynie muzyka, ale przecież nie to kręci się film :|