Nie kręci mnie, nie śmieszy oglądanie, jak facet wkłada Wacława w obudowę komputera... Wystarczyłoby pokazać to dwa razy, żeby naświetlić jak to wygląda, ale tu spora część filmu na tym właśnie się opiera. Jak dla mnie - strata czasu. Spodziewałam się dobrej komedii. Ogromny zawód...