Film jest zrobiony w stylu nawiązującym do starego kina sci-fi o UFO z lat 50-tych, 60-tych, tak się zaczyna zwłaszcza jeśli chodzi o historie można odnieśc takie wrażenie, potem widać w wystroju pomieszczeń mi się akurat kojarzyło z "Ucieczką Logana" z lat 70-tych, a stroje i ta sekta ze "Świętą Górą" Jodorowskiego. No i przez cały film jest świetna muzyczka. Jeśli chodzi o całą tą formę to chyba film jest skierowany do dość wąskiej grupy odbiorców. Większośc widzów może to odebrać jako tandentne.
ale to nie wszystko
W filmie jest trochę więcej pod spodem jest postać Judasza, zmartwychwstanie po 4 "cyklach ksieżyca", apostołwoie przy stole, współczense (rok 2022) wierzenia ludzi z portali internetowych w "religie wszechświata" (nie wiem jak ten new age cały się nazywa w chwili obecnej, w Polsce to chyba nie jest zbyt popularne, a na pewno nie tak jak na zachodzie), powrót do pogańskich wierzeń o matce naturze, azteckich
Ogólnie żeby film "odebrać" trzeba znać z jednej strony kinematografię (zwłaszcza stare sci-fi, no i lubić takie klimaty) z drugiej strony trzeba znać choć trochę różne wierzenia i religie stare i współczesne bo w tym filmie jest tak wymiksowane im więcej się zna "róznych rzeczy" tym więcej się ich w filmie zauważy, no a jak się nie zna "innych rzeczy" to film może wyglądać jak badziewne sci-fi.
P.S. w momencie pisania ten film miał 83 % krytyków na rotten tomatoes, nie to, że to wpłynęło jakoś na moją ocenę czy skłoniło do napisania tego, ja prostu lubię tego typu filmy i sprawdziłem bo zdziwiłbym się gdyby było inaczej