Cóż, po obejrzeniu "Cronosa" jestem w stanie zrozumieć, dlaczego film ten cieszy się wśród wielu sporą estymą. Ciekawy pomysł, nieźle poprowadzony, będący uniwersalną przypowieścią o życiu i śmierci. Jednak mnie do siebie del Toro nie przekonał. Zbyt wiele jest w filmie jego wtrętów, które irytowały mnie w jego następnych filmach. To zdecydowanie nie moja stylistyka.
Jedynym filmem Del Toro, który mi się naprawdę podobał jest "Labirynt Fauna", a i w nim nie ustrzegł się reżyser pewnych wad.