Wydaje mi się że w tym filmie czas był po prostu pułapką i zmieniał się w różnych pokojach jak np. grawitacja. Dla przykładu w którymś z pokoi mógł płynąć wolniej niż w pozostałych i Simonowi minęło ileś tam lat a komuś w pokoju obok mogły minąć sekundy. Motyw z jedzeniem i piciem to raczej wymuszony błąd w scenariuszu.

Raczej nie skłaniałbym się do motywu równoległych światów a raczej tej pułapki czasu. Co do tej implozji o wyznaczonej godzinie to była to najwyraźniej godzina w rzeczywistości poza sześcianem, w którym czas nie był stabilny. Przykładowo gdy Simon wszedł do pokoju w którym czas płynął wolniej wyprzedził wszystkich wiekowo o ileś tam lat ale kiedy wyszedł z tego pokoju wrócił do tego rzeczywistego postrzegania czasu gdzie trwało odliczanie do implozji.

Jeśli Simon miał się postarzeć, to czas w pokoju w którym przebywał musiałby płynąć o wiele szybciej, jakieś 30000x szybciej, żeby w trzy godziny normalnego czasu upłynęło 10 lat... a nawet jeśli nie w stosunku do normalnego czasu, to w stosunku do czasu sześcianów, w których przebywała Kate.

Fakt mój błąd. Faktycznie w pomieszczeniu w którym przebywał Simon czas musiał biec szybciej niż na zewnątrz. Gdyby było odwrotnie Simon pozostałby piękny i młody względem reszty.

jak to nie domyśliliście sie co on jadł i pił? myśleliście ze on zabijał dla rozrywki? on jadł ludzkie mięso i pił ich krew. w hipersześcianie czas nieobowiazuje we wszystkich pokojach równoczesnie. jeden z pokojów mógłby go cofnąć w czasie np 15 lat.

Brzmi sensownie ;)
Tylko teraz już nie pamiętam jak wyglądali ci co byli martwi.
A czy byli samymi szkieletami czy mieli na sobie mięso, to mamy problem -
bo żeby przeżyć 15 lat to trochę trzeba pożywienia, a kilka rozkładających
się osób to może być mało.. No i tak nie do końca pasuje mi myśl, że jadł
ich na surowo ;)
Pozdr.

on jadł świeżo zabitych ludzi a nie rozkładających sie. miał sporą kolekcje zegarków od wielu kopii Jerego. a posiwieć mógł w kilka miesięcy a nawet tygodni od stresu i jedzenia surowego mięsa.

racja. i trochę się nie zrozumieliśmy. nie chodziło mi o to, że jadł
rozkładających się ludzi ;) ale fakt, zapomniałem o zegarkach.
no to wszystko się zgadza :)

Simon zabijał kopie ludzi z równoległych sześcianów i żywił się nimi przez wiele lat (nie wiadomo ile, ale sporo, bo się postarzał. Co do czasu: według aktualnej wiedzy fizycznej, czas może biegnąć dla pewnych zdarzeń (obiektów, miejsc) szybciej lub wolnie, ale każdy z tych czasów jest "prawdziwy". Niema żadnego obiektywnego, wyróżnionego, absolutnego czasu. Dlatego w jednych równoległych wszechświatach hypercube już się zapadł, a w innych jeszcze nie.

Tak sobie teraz przypomniałem o Cube 2 i pomyślałem, że może podziękowałbym teraz wszystkim, którzy przyłączyli się do tej dyskusji. Ciekawie było czytać Wasze opinie na temat tego jak to wszystko faktycznie się w filmie działo i porównać je z własnymi pomysłami ;)

Według mnie (i tu może wysnuję inną historię), to wszystko działo się w głowie Kate (tej lekarki). To ona była tam "prawdziwą postacią" i tak naprawdę wszytko kręciło się dookoła jej! A zwróciliście uwagę na to, gdzie ten CUBE /teserak/ się znajdował. Ten film był bez najmniejszego sensu!

w garażu wuja Sama ;/

Pragnę też zauważyć, że skoro bawili się zaginaniem czasoprzestrzeni (pokazane były pokoje o różnej ciągłości czasu) to i zegarki mogły działać różnie, a wszystkie zegarki jakie zdobył Simon wskazywały tą samą godzinę.

Jeszcze dodam inne nieścisłości. Z tego co pamiętam, alternatywne rzeczywistości są dopiero (że tak powiem) przy piątym wymiarze. Wtedy byśmy mieli do czynienia z hiperteseraktem. Czwarty wymiar to czas (tak jak w filmie powiedzieli to tylko teoria), dlatego też były anomalie czasowe. Łączenie się różnych rzeczywistości miałoby miejsce dopiero w pięciowymiarowym obiekcie (i prawdopodobnie dla czterowymiarowych istot). Ale to tylko teorie, mogę też mieć lukę w pamięci. Jeśli ktoś by chciał to mogę spróbować jakoś opisać szerzej te teorie.

1. W pięciu wymiarach mielibyśmy doczynienia z penteraktem
2. Z zegarkami faktycznie popełniono błąd, chyba że autorzy sobie to jakoś wyjaśnili.
3. Co do jedzenia ludzi, to po pewnym czasie jedząc tylko surowe mięso człowiek by się poważnie rozchorował z niedoboru niektórych składników odżywczych. Chyba że jadł jeszcze oczy, wątrabę itd ;x

Z zegarkami nie popełniono błędu. Kiedy Kate dźgnęła Simona w oko, prawdopodobnie ten trafił do sali, gdzie czas płynął szybciej (tak jak wcześniej pisali inni użytkownicy), ale to nie znaczy, że Simon dożył do godziny 6:06:59. Oznacza to jedynie, że dla niego minęło dużo czasu, kiedy Kate odczuła to jako sekundy. Na zegarki zmiany czasowe nie oddziaływały, dlatego zawsze pokazywały ten sam czas. Kiedy znaleziono pierwszy zegarek (nazwiemy go zegarkiem A), pokazywał ten sam czas co ten "oryginalny" (zegarek 0), mimo, że Jerry z zegarkiem A ewidentnie dłużej poruszał się po Cube-ie (rozgryzł już godzinę implozji) niż Jerry z zegarkiem 0. Poza tym, zagadek czasowych jest tu więcej niż tylko różnice w upływie czasu. Także cofanie się w czasie do czasu zerowego (kiedy Simon spotyka Jerry-ego, który dopiero się obudził - Jerry z zegarkiem B). I właściwie tu się sprawa powinna się nieco komplikować, bo jeśli Simon cofnął się w czasie do czasu zerowego, to zegarek B powinien wskazywać inną godzinę niż zegarek 0 i A. Ale jak już mówiłem, na zegarki zmiany czasowe nie mają wpływu (pokazują czas rzeczywisty). Co dało zegarkom tę właściwość? Może tu chodzi o materiał z jakiego jest stworzony zegarek. Jak widzimy w końcowej scenie, kiedy Kate jest wyławiana/wyciągana z hypercube-a, ludzie mają bardzo dziwne ubranie, które pozwala im nie wpaść do hypercube-a. Może to ta sama zależność.

W filmie wyraźnie któraś osoba mówi, że czwartym wymiarem jest czas, a Jerry odpowiada, że niekoniecznie, że to tylko teoria i równie dobrze czwartym wymiarem mogą być alternatywne rzeczywistości i wtedy wszystko miałoby sens. I ma.

O ile się nie mylę, to obecnie się przyjmuje istnienie 4 wymiarów przestrzennych + 1 czasowego. Nie mam co się zapędzać w teorię strun, bo to już 10 wymiarów i tak dalej.

W sumie, to racja. Dlaczego, skoro Simon spędził tam tyle czasu, to tylko się postarzał,a jego fryzura nie uległa zmianie?

Przecież miał nóż.

...i tak równo się nim strzygł? Heh...Dobra, niech tak będzie...

Simon żywił sie tym kolesiem z zegarkiem.

To taka średnia dieta, przez tyle lat żywić się przez cały czas kopiami jednego gościa.

mnie dziwil fakt, ze mogl zjadac tez kosci

Nie tylko Jerrym się żywił, w jednej z ostatnich scen z jego udziałem widzimy go obwieszonego identyfikatorami dziewczyny, którą miał znaleźć. Wygląda na to, że mu się to udało - wielokrotnie ;)

Jest takie nieco alternatywne zakończenie, w którym okazuje się, że Kate spędziła w sześcianie 6 minut i 59 sekund. Możliwe, że ten fizyk nie rozgryzł, o której imploduje kostka tylko po jakim czasie. No bo w końcu czas nie miał znaczenia wewnątrz, więc choć wydawało im się, że mijają godziny to w rzeczywistości mogą to być sekundy... No, ale mimo wszystko zegarek wskazywał na 6:59, więc ta teoria może nie mieć sensu.

Główną kwestią były manipulacje czasem i światami z alternatywnymi wersjami wydarzeń. Z pewnością podróżował po innych światach w których czas działał inaczej.