Mnie osobiście film się podobał. Nie jest to może jakieś wielkie kino, ale ot taki miły film na wiosenny wieczór z dziewczyną. Mimo, że pojawiają sie tam wątki, które dotykają ważnych problemów społecznych (m.in. narkotyki czy aborcja), jednak cała forma opowieści o "cudownym" pisarzu jest bliższa raczej komedii, niż filmowi fabularnemu z problemami.
Jedyne co mi się nie spodobało, to zbyt sztampowe i typowe zakończenie.
Odemnie 7/10.