Męcząca satyra na przywary trzech narodów. Nietrafiona, przydługa, w formie czarno-komediowej. Zamiast świni przerobionej na dzika była antylopa i wycie wilków, zamiast wycieczki do Stanów, była podróż w drugą stronę. Wolę zdecydowanie w takiej sytuacji prostotę Kargula i Pawlaka.