przypominał mi trochę (nie wiem czemu) matrixa:-)
Zdecydowanie dobre skojarzenie! Gł. bohater to pan Anderson, który nie poznał prawdy, ale sam ją odkrywa. Czerwone tabletki, pranie mózgów na konferencji, Liu jak Trinity... Skojarzeń jest wiele. Natali na bank inspirował się Matrixem.
SPOJLER! A mi - i wiem dlaczego - skojarzył się z rewelacyjnym filmem - "Angel Heart" (Harry Angel).