A mnie urzekł niesamowicie. Narracja prowadzona tak niby od niechcenia,
leniwie, a w filmie dochodzi do tylu zaskakujących zaskakujących zwrotów,
że nie można się oderwać. Chyba życiowa rola Thortona plus jak zawsze
świetna u Coenów McDormand i początkująca Johanson. A klimat i muzyka nie
do przebicia. Polecam