PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=107553}

Człowiek pies

Unleashed
7,3 63 905
ocen
7,3 10 1 63905
5,1 7
ocen krytyków
Człowiek pies
powrót do forum filmu Człowiek pies

"Z Łańcucha"

ocenił(a) film na 8

Zawsze jestem ciekaw kolejnej produkcji z Jetem Li, bo najczęściej takie rzeczy obfitują w mnóstwo efektów specjalnych. Nie inaczej jest z "Człowiekiem Psem". Bob Hopkins i Morgan Freeman dodatkowo wzbogacają ten tytuł i powodują, że obejrzeć go mogą nie tylko fani kina akcji i mordobić. Morgan Freeman gra starszego ślepca wychowującego troszkę niedorozwiniętą dziewczynę (tak mi się wydaje), świetnie grającą na pianinie (czy tez fortepianie), sam prowadzi warsztat z naprawą tychże instrumentów. Przypadkowo w ich spokojne życie wkracza tajemniczy gość - Danny. Nie wiedzą oni kim jest, ale ponieważ dobroć wypływa z nich jak z wodospadu, opiekują się nim stwarzając warunki do życia jak w prawdziwej rodzinie. Nie wiedzą jednak, że Danny jest uważany za własność przez wyjątkowo okrutnego miafioza, którego gra rewelacyjny Bob Hopkins. Tenże zwyrodnialec od dziecka wychowuje Dannego jak psa, po to aby wykorzystać jego zdolności (nie dowiadujemy się jakim cudem Danny posiadł tajemnicę sztuk walki, będąc tak upośledzonym, na jakiego wygląda, ale trudno) do eliminowania mafijnej konkurencji.

Akcji nie ma aż tak wiele, żeby zrazić tym przeciwników mordobić, ale za to momenty walk na długo zapadają w pamięć. Jet Li bardzo starał się zagrać po raz pierwszy tak, aby można było dostrzec, że jest aktorem z prawdziwego zdarzenia. Świetny na pewno nie jest, ale przecież Bruce Lee też nie grał jak Marlon Brando, a jego filmy oglądają miliony widzów i to nie tylko tych z niewybrednym gustem. Aktorsko film ratuje się świetną rolą Boba Hopkinsa, ale i tak nie ma się czego czepiać. To nie jest kolejne "dzieło", które wygląda jak teledysk w "MTV". Obejrzyjcie to, bo to film dla każdego, nawet jeśli w zwiastunie nie wygląda na coś innego niż zwykłe mordobicie.

ocenił(a) film na 7
_Michal

Wszystko okay, tylko aktor który gra okrutnego mafioza imieniem Bart to Bob Hoskins a nie Hopkins, jeden z moich ulubionych aktorów. W ogóle obsada filmu niezła, Hoskins, Freeman, Jet Li ;] dlatego między innymi zdecydowałem się, żeby film obejrzeć i mimo paru niedociągnięć, o których ktoś tu już wspomniał - pewnie niedorzeczności jak to, że nikt nie zwracał uwagi ani na obrożę Jeta ani na jego dziwne zachowanie, albo bardzo dziwna sytuacja kiedy Danny zostaje przygarnięty przez Victorie i Sama, wszyscy jakoś dziwnie się zachowują, jakby cała rodzinka była trochę niedorozwinięta lub też Sam ze swoimi super zmysłami nie wyczuwający zapachu krwi. Ale kiedy przymknąłem na to wszystko oko, wyszedł nawet spoko film - jak dla mnie jakieś 7/10

ocenił(a) film na 8
Macius666

Aj, ale skucha! Oczywiście, że Hoskins. Przepraszam, jeśli to twój ulubiony aktor. Ja znowu uważam, że ma od dawna mało ról, któymi mógłby zawojować świat. Nie wiem dlaczego. Oczywiście z powyższej ekipy jest najlepszy. Morgan Freeman gra bardzo nierówno albo po prostu wybiera często słabe role, zamiast sobie odpuścić, tak jakby chciał zarabiać jeszcze więcej. Obok świetnych filmów występuje w czymś, co powinien sobie odpuścić. Jet Li w tym filmie przynajmniej się stara, co jest nowością (osobiście lubię Jeta Li jako aktora filmów akcji).

ocenił(a) film na 7
_Michal

Jeśli chodzi o Jeta, to wydaje mi się, że rola w tym filmie wymagała od niego trochę więcej umiejętności aktorskich niż w innych filmach w których grywał. Oprócz paru scen walki było masę innych momentów w których - według mnie grał naprawdę nieźle. Nie przepadam za tym aktorem, ale w tym filmie zagrał dobrze, a sceny walki jak zwykle świetne :)

ocenił(a) film na 7
_Michal

Film dobry, choć dużo w nim przemocy. Najbardziej zaskoczył mnie Hoskins, pozytywnie, chociaż taka wredna rola. Co ciekawe, na początku również miałam wrażenie, że dziewczyna jest nieco upośledzona, ale szybko mi to przeszło. Może tylko trochę trudno mi było uwierzyć w jej 18 lat:) Pozdrawiam po 15 latach od komentarza. Długo mi się zeszło z obejrzeniem tego filmu, bo obawiałam się okrucieństwa, mordobicia, z reguły staram się unikać mroku w filmach (tak po kilku dekadach życia mi się zrobiło) i karmić czymś lżejszym, nie podnoszącym poziomu stresu. Daję siódemkę, bo film dobry, ale nie będę aktywnie polecać..

ocenił(a) film na 8
EJanczul

Cześć!
Rozumiem to podejście. Nie pamiętam nawet, co tam napisałem kilkanaście lat temu, ale jeśli chodzi o mrok, mój kuzyn anestezjolog powiedział kiedyś, że po dyżurach nocnych w szpitalach i seansie "Placu Zbawiciela" cytuję: "pieprzy te filmy dołujące i będzie chodził do kina tylko na te odmóżdżające filmy o piratach itd., gdzie pełno efektów specjalnych itp." - i ja to też zaczynam rozumieć. Są jednak filmy pełne przemocy, które są bardzo dobre i takie, które wręcz żerują na negatywnych emocjach, nie wnosząc nic do artystycznej strony. Teraz jak sobie tak pomyślę, "Danny the Dog" najbardziej kojarzy mi się z "Ghost Dog: The Way of the Samurai".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones