Prócz ładnej kolorystyki, ciekawych zwrotów akcji i nawet zabawnych momentów ma jedną ogromną wadę: jest strasznie rozedrgany emocjonalnie. I to rozedrganie nie idzie w dobrą stronę: wszystko jest albo złe, albo dobre. Właściwie każdy bohater jest czarno-biały.
Nie umiem również wytłumaczyć sobie osowienia Dannyego - nie jest poruszone co czyniła mu ta obroża, że był taki zamulony. A kilkukrotnie widz zgłodniały komplikacji w filmie jest kuszony że niby to zaraz będzie wiadomo :'( Jakim sposobem do jasnej i ciasnej Bart go tak wytresował? Skoro odruchy były tak silne , że Danny po zdjęciu obroży komendzie wpadał w szał, to czemu nawet nie musiał walczyć ze sobą gdy Victoria mu ją zdjęła?
Właśnie- Victoria........ Nie mieści mi się w głowie, infantylizm 18-sto latki o wyglądzie ryczącej trzydziestkipiątki.czy to możliwe żeby takie istniały? Czy nie lepiej by było po prostu obsadzić w tej roli dziewczynkę? Żałuję tego zmarnowanego czasu :'(
BRAWA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jestem małżem? Ileż się można o sobie dowiedzieć z internetu! :D
Obroża prawdopodobnie nic mu nie czyniła. Był uczony agresji i obroża miała go hamować, bo gdyby go czegoś takiego nie nauczyli, to istniałaby szansa, że mógłby ich samych zaatakować. To wymagało jedynie odpowiedniej tresury. Np obroża wysyłała impulsy elektryczne, kiedy stawał się agresywny nosząc ją. Możliwe więc, że samo zdjęcie obroży nie wywoływało reakcji, tylko komenda, a po zdjęciu obroży Danny wiedział po prostu, że może swobodnie chronić swojego pana.
W momencie, w którym Victoria zdjęła obrożę Danny'emu, to on już był trochę innym człowiekiem, zmienił się. Jemu się cały czas wydawało przecież, że jak ją zdejmie, to stanie się "zły". Ale to widocznie nie działało w ten sposób.
Nie wiem, czy istnieją osiemnastolatki o wyglądzie ryczącej trzydziestkipiątki (podejrzewam, że tak), ale jej infantylizm akurat całkowicie mieści mi się w głowie.