A tak na serio dobrze, że ktoś się wziął za sci-fi bo ten gatunek w naszej kinematografii leży i kwiczy. Z wykonaniem trochę gorzej, niemniej brawo dla Koxa, że wziął się za to. Piotr Polak jakoś nie pasował mi do tej roli. Lepiej wypadli Bołądź i Stankiewicz.