ale myślę że zła opinia bierze się z tego że Superman w tym filmie nie jest taki jakiego go znamy. I owszem jest w tym wiele prawdy bo oglądając ten film miejscami miałem wrażenie że oglądam drugą a nie pierwszą część, że Superman wcześniej był inny a teraz się zmienił, że przegapiłem coś ważnego co było wcześniej ale myślę że tego filmu nie należy skreślać tak od razu bo jest tam wiele rzeczy które są bardzo ciekawe w kontekście rozwoju postaci Supermana i na papierze brzmią lepiej niż spoko. Np

- pokazanie że Superman poprzez swoją działalność wyrządza ogromne straty w ludziach (mam na myśli ostateczną walkę)

- to że Superman zostaje przyparty do muru i choć jest to sprzeczne z jego zasadami to jedynym sposobem na pokonanie przeciwnika jest zabicie go a potem motyw z zwątpieniem w własną moralność. (Zabicie Generała Zoda i rozpacz Supermana)

- generał zodd który (jako postać) jest całkowitym przeciwieństwem Supermana który mimo że jest on mordercą to w gruncie rzeczy jest ogromnym patriotą który nie chce by pamięć o jego planecie została zapomniana.

- pokazanie że zarówno Superman jak i Zodd mają w gruncie rzeczy takie same motywację ponieważ im obu zależy na miejscu w którym się wychowali (Zodd chcę odbudować krypton a Superman obronić ziemię) ale to co ich różni to sposób w jaki do tego podchodzą (Superman jest dobrodusznym bohaterem który woli w pojedynkę wysłać siebie samego na pewną śmierć niż posłać na rzeźnię kogoś bliskiego) kontra generał Zodd (który poświęci tyle ludzi ile będzie trzeba byle tylko osiągnąć swój cel.)

- to że Superman pojmuje że nie zawsze może uratować wszystkich. I to by później mogli się łączyć z następną częścią w której pojawia się Batman który po stracie Robina traci nadzieję i uważa że po prostu nie ma innej drogi jak odpłacać złem za zło. Wtedy Superman mógłby uświadomić mu że może i czasem nie da się uratować wszystkich ale to nie znaczy że nie warto dalej próbować i byłoby to świetne rozbudowanie charakteru Supermana i pokazania dlaczego jest tym który inspiruje innych.

To wszystko mogłoby działać gdyby była to już któraś z kolei część a nie dopiero pierwsza ponieważ w taki sposób Superman zostaje obdarty że swojej wspaniałości i widz zraża się do niego jeszcze przed tym jak miałby zacząć z nim sympatyzować.