http://www.youtube.com/watch?v=6M5pYyW6lLw - Akcja od 3:50

Poza tym, Thor bez młota też jest nikimi jak i Superman bez słońca. Superman jest potężny w zasięgu każdej żółtej gwiazdy, nie tylko na ziemi.Gdyby Superman częściej używał swojej prędkości nikt nie byłby go w stanie nawet trafić.

No nie powiedziałbym goku ultra instinc lub blue nawet one milion prime jest za słaby nierówna walka

Tylko że trochę zeszłem z tropu mowa o thor vs superman ale ja tylko dodałem bo było napisane że nikt by superman nie trafił jednak sayianie cały czas się doskonałą nawet galactus nie wiem czy dałby radę to jest moje zdanie każdy będzie co innego obstawiam jedni marvel inni zas manga i tak w kółko ciężko powiedzieć inne światy ale ja jestem za dragon ball

Po tym jak Thor przeżył w kosmosie i nogami rozkręcał pierścienie wokół gwiazdy, której bezpośredni ogień przeżył stawiam nadal nie wiem kto by wygrał. Na papierze lepiej wygląda Thor ale Superman znalazłby jakiś sposób.

Thor ze Stormbreakerem vs Superman z Man of Steel czy Justice League to byłby bardzo ciekawy i wyrównany pojedynek (na Ziemi). Niewątpliwie Thor ma taką przewagę, że mając swoją główną broń może być bardzo silny praktycznie w każdym zakątku Wszechświata. Kal-El jest silny tam, gdzie jest żółte słońce i odpowiednia atmosfera. Na Ziemi stoczyliby zażarty i epicki bój i raczej ciężko wskazać faworyta. Wydaje mi się, że Kent jest szybszy, sporo szybszy od Thora, ma lepszą reakcję, refleks, więc pod tym względem miałby przewagę. Natomiast Thor mógłby zadawać niebezpieczne ciosy Kentowi młotem czy toporem, oczywiście zakładając, że by trafił. Mimo wszystko Thor również jest bardzo szybki i byłby w stanie w końcu go trafić. Bezpośrednia walka w zwarciu na pewno byłaby wyrównana. Jak dla mnie 50/50 gdyby walka była na Ziemi. Na innej planecie w innym układzie, np. jakiejś czerwonej gwiazdy, Kal-El zostałby zabity w ułamku sekundy przez Thora, bo tam byłby jak zwykły człowiek.

Generalnie Kryptończycy są ssakami jak ludzie, anatomicznie są bardzo zbliżeni do nas. Ich organizmy mają jednak ogromny potencjał, są jak bateria, która odpowiednio naładowana (energią żółtego słońca) zmienia ich w nadludzi. Człowiek nie ma takich możliwości. Ogólnie jeśli chodzi o film Man of Steel to śmieszyło mnie trochę to jak bardzo Zod, Faora i reszta wywyższali się, czuli się lepsi od rasy ludzkiej, jakby byli jakimiś bogami. Oczywiście, na Ziemi tak było, ale chyba zapomniał wół jak cielęciem był... To dobre określenie. Jeszcze chwilę wcześniej byli słabi jak ludzie, podatni na normalne rany postrzałowe czy dźgnięcia nożem, wyżynali się na swojej planecie zwykłymi pukawkami, a latać to oni umieli, ale zupełnie tak jak ludzie, czyli korzystając z maszyn. Przylecieli na Ziemię, odkryli swoją moc i nagle pogarda do "słabych" ludzi, jakby zapomnieli, że sami tacy byli.

Co do Sayian, no to w zasadzie sprawa o tyle podobna do Kryptonian, że to również rasa anatomicznie zbliżona do ludzi, też są ssakami. Posiadają jednak dużo większą siłę wrodzoną no i oczywiście mają o wiele większy potencjał do wykorzystywania energii.

Dlaczego uważam, że Kryptończycy i Sayianie to ssaki? No wydaje mi się, że to oczywiste. Są kosmitami, ale to nie znaczy, że nie występują w kosmosie gromady zwierząt jak na Ziemi. Budowa ich ciał mówi jednak wszystko. Kal-El ma sutki i pępek, Sayianie podobnie.

Superman skręciłby kark Thorowi

Widzę że jednym z argumentów jest to że Kent jest szybki i że trudno byłoby go Thorowi trafić.
Może nie wiecie ale jedna z cech broni Thora jest to że rzucony zawsze trafia w cel.

Broń Thora zawsze trafia w cel

Thor dwa razy w pisde od Supcia dostał(Raz złapał młot i cisnął w Thora) Nawet Marvel to potwierdza. Jak by miał powstać film to by Supermen wygrał. To samo, z Hulkiem. Póki ten na tyle by się wku… żeby konkurować z Supciem, to już by bez głowy latał. Tu masz niewyobrażalna szybkość z siłą plus oczy i oddech plus szybka regeneracja od Słońca.