Ok, fajna akcja, ładne krajobrazy, świetny łotr i jak zwykle extra klimat, ale niewiarygodnie mnie denerwował w tym filmie humor.
Może nie sam humor mnie irytował, ale jego nachlana ilość. Ciągle gag za gagiem (nastoletnie Azjatki pokonujące karateków, sceny ze znanym z "Żyj i pozwól..." Szeryfem) i tego było tyle, że momentami miałem wrażenie, że oglądam jakąś komedię akcji.
Inne co mnie się bardzo nie podobało to dziewczyna Bonda, która jest według mnie jedną z najsłabiej zapadających w pamięć kobiet tego cyklu. Owszem, gra ją całkiem urocza aktorka, ale jej osobowość jest nudna, z kolei nie pamiętam żadnego słowa wypowiadanego przez nią.
Mimo tych (jakże bolesnych) wad, to ocenię ten film na 7/10 - głównie ze względu na sentyment do starszych odcinków tej serii i wyżej wymienionych przeze mnie atutów :-)