PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=807561}
6,9 51 449
ocen
6,9 10 1 51449
6,9 45
ocen krytyków
Czarne bractwo. BlacKkKlansman
powrót do forum filmu Czarne bractwo. BlacKkKlansman

Film dotyczy oczywiście rasizmu, ale mam wrażenie, że pokazuje pewien uniwersalny problem. Czarni aktywiści rozmawiali głównie z czarnymi aktywistami. Z ich rozmów płynęło tylko utwierdzanie się w przekonaniu, że mają rację. Nie chcieli słuchać innych argumentów, nawet jeżeli padały od innego czarnoskórego.

To samo członkowie KKK, którzy słuchali paplaniny w radiu, obracali się w kręgu ludzi sobie podobnych etc. i kogoś o innych poglądach uznawali za Nie-Amerykanina. Utwierdzali się tym wszystkim w swoim podejściu. Tym samym i jedna i druga grupa się nakręcały.

Czy nie przypomina wam to wojenki toczonej w polskiej polityce. Najtwardsi zwolennicy konkretnych partii słuchają tylko "swoich" mediów, by słyszeć to co chcą słyszeć. Dzieje się tak zarówno z jednej strony sceny politycznej, jak i z drugiej. To nakręca nienawiść i utrudnia konstruktywne rozmowy o pojednaniu nawet nie wspominając. Gdy patrzymy na bezsensowność konfliktu przedstawionego w filmie, pamiętajmy że w pewnym sensie na własnym podwórku też mamy do czynienia z bezsensownym konfliktem, który rzutuje na życie wszystkich dookoła.

ocenił(a) film na 8
Gengulo

Dokładnie tak wygląda ten mechanizm - i to w każdej sytuacji. Polaryzacja poglądów, zamknięcie się w swoim świecie, niechęć do poznania punktu widzenia oponenta. Tak rodzą się konflikty, nienawiść, a w skrajnych przypadkach wojny domowe.

Gengulo

Right on point my brother.

Gengulo

No tak, ale cóż w tym dziwnego. Tak zawsze było i tak będzie, póki ludzie rządzą tym światem. Zasada jest prosta i stara jak świat : moje ideały są najważniejsze i najwspanialsze, a reszta niech spier... niech spoczywa w pokoju :)
To dotyczy nie tylko problemu rasizmu , ale też polityki czy religii. Jak ktoś jest wychowany w danej wierze , dajmy na to najbardziej nam bliskiej czyli katolickiej, to nie słucha innych rabinów, imamów czy popów. Liczy się tylko ksiądz i to, co on powie. Jaką drogę wskaże. Podobnież jest z ugrupowaniami politycznymi, albo antyhomoseksualnymi (lub prohomo) czy feministycznymi, itp, itd.
Niestety nie ma się temu co dziwić, tak zawsze było i będzie, my, ludzie to w sumie takie bydło, które łatwo można otumanić czy ogłupić. Można nami manipulować, grać na emocjach i wywoływać odpowiednie reakcje, nawet nienawiści i agresji. Jest oczywiście grupa osób odpornych na tanią propagandę, są to ludzie bardziej tolerancyjni czy rozumniejsi, ale będą oni milczeć w strachu przed mieszaniem się w konflikt i ewentualnymi tego reperkusjami...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones