grą aktorską tej pani co głównego bohatera była żoną...nie wiem czy to amatorka czy zawodowa aktorka ale przeszła obok filmu tak jak nieraz nasi zawodnicy obok meczu:) Niemniej film potrzebny i udany.
na początku mnie drażniła. na początku...
zastanawiałam się czy to była nieudolność czy taka gra aktorska... aktorka niedoświadczona, ale jeśli celowo wykreowała postać w ten sposób to zagrała brawurowo.
No niestety, kobieta grała jedną z ról pierwszoplanowych a niestety zagrała drewno... Nie umiałem się pogodzić z nią, już ja bardziej przeżyłem śmierć Brunona niż ona. Zniszczyła mi w ten sposób cały seans.