Generalnie film się ogląda i ma niezłe tempo. Dobre aktorstwo zarówno Banderasa który nie kojarzy mi się z wieloma dobrymi filmami (chyba jego najlepszy film od Skóra w której żyję) jak i pozostałych aktorów.
Co do fabuły to mamy pisarza, domek na odludziu grasującego w okolicy mordercę. Pisarz jak to pisarz pisze książkę pomaga mu w tym dziwny nieznajomy. Jest zwrot akcji i zakończenie które może i pasuje do całości ale za każdym razem gdy filmie okazuje się że to był sen myślę sobie no kto z nas kiedykolwiek miał tak długi sen?