nie bardzo idzie się zorientować o co chodzi, skąd się oni tam wzięli i gdzie zmierzają.
Na dodatek już typowe zagłuszanie dialogów muzyką/efektami dźwiękowymi z syntezatora.
Musiałbyć poznać twórczość J.Mackiewicza, wtedy jest dużo łatwiej wyłapać każdy smaczek i najmniejszą drobnostkę z kontekstu rozmowy i odnieść to do jego twórczości. Przykładowo pamiętasz możesz jak Basia powiedziała że Józef ma telefon od kozaka ? Ten chutor na ukrainie pewnie obiecał mu za to że w książce pt "Kontra" J.Mackiewicz w pełni opisał jak Anglosasi wydymali kozaków podczas IIWS i jak ich sprzedali podobnie jak Polaków w Jałcie. Ta rozmowa idealnie obrazuje całą twórczość i osobowość J.Mackiewicza, chyba najwybitniejszego polskiego pisarza zeszłej epoki.
Dziękuję za wyjaśnienie. Gdzieś po kilkunastu minutach zacząłem się domyślać, że jest to film dla bardzo wąskiej publiczności, która zna kontekst literacki, a nie stricte polityczny. Bo przecież nie o politykę im tam chodziło a o celny ostrzał jednego pod-piekiełka z drugiego pod-piekiełka i odwrotnie.
Wydymali? To nie byli dla Aliantów żadni sprzymierzeńcy tylko jeńcy wojenni, chcący się schować przed stalinem. Ilu z tych "kozaków" swoje "bojowe" szlify nabyło mordując niemowlęta na Wołyniu albo paląc ludzi żywcem w czasie Powstania Warszawskiego to tylko sam jeden szatan wie.
Nie mam sympatii do Kozackich siepaczy, tylko obiektywne stwierdzam fakt że Alianci cynicznie wykorzystali ich i nie dotrzymali swoich zobowiązań. Owszem to jest polityka, nas w Jałcie ta świnia Churchil też sprzedał komuchom. Problem w tym, że w powojennej narracji Anglosasi są pokazywani w dobrym świetle, a J.Mackiewicz zburzył ten mit i sterotyp, o dobrym zachodzie, dlatego był wykluczony bo nie wpisywał się w żadną narrację, dlatego radio "Wolna Europa" potępiała jego publicystykę i literaturę.